środa, 31 marca 2010

Jajo na Wielkanoc

" Z chaosu wyłoniło się olbrzymie jajo, z którego wykluł się świat."  To jedna z teorii powstania ludzkości. Ale jajo to również symbol i to symbol w wielu kulturach, religiach, wyznaniach. Jako symbol znane jest od ponad 5 tys lat. Dekorowanie ich, również. Jest symbolem życia w wielu mitologiach. 
Dla chrześcijan jajo to znak życia, jest przezwyciężeniem śmierci. Dzieli się nim rodzina przy śniadaniu świątecznym. Dzielenie się jajkiem ma odniesienie do opłatka wigilijnego.
W judaizmie jajo przypomina o nieustającym trwaniu, i cykliczności życia. Jako znak przerwanego życia są podawane na żydowskich stypach. Ale są również symbolem nadziei której nie można stracić.  Jajo posypane pieprzem jest symbolem odradzającego się narodu żydowskiego (Dzięki Bobe )

Jajko Wielkanocne. Dla mnie jedna z najpiękniejszych i najmądrzejszych tradycji. I tymi jajkami wielkanocnymi chce się podzielić z Wszystkimi którzy tu zachodzą. Dziękuję Wam za to i życzę spokojnych Świąt Wielkiej Nocy

Marek    

    















.... A na jajka najlepsze są koszyczki. Mam ich tu bez liku.... Pozdrawiam

wtorek, 30 marca 2010

Misteria Paschalia i Ada

Misterria Paschalia czas zacząć, mówią tytuły gazetowe. No i rzeczywiście.  Czas ku temu jak najbardziej odpowiedni. Od sześciu lat w Wielkim Tygodniu w Krakowie króluje Festiwal ( nieładna nazwa do tej imprezy ) Misteria Paschalia ( bardzo adekwatna nazwa ). Co prawda muzyka trudna, poważna i dla szczególnych koneserów, ale trudno aby w tym czasie królował hip hop, choć pewnie hiphopowcy też mają swoją wersję muzyki na ten czas. Ale ja dzisiaj na zdjęciach nie pokażę muzyki mimo że chciałbym. Niestety warunki do fotografowania artystów bardzo trudne ( czemu się nie dziwmy bo odgłos kilkunastu migawek w ciszy kościoła to efekt kompletnie niepożądany) ale o rzeźbie w świetle. A najlepszym rzeźbiarzem  w świetle i oświetleniarzem wśród rzeźbiarzy jest w tym mieście Ada. Niepozorna ta dziecina, drobna i cichutka, robiąc  w świetle to jak  za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienia się w oświetleniowe zwierzę. I to co wyczarowuje swoimi " garami " to takie kolory, takie rzeźby w świetle,  które często gęsto ratują nasze zdjęcia. Nie inaczej było wczoraj w Kościele św. Katarzyny. Gdyby nie kochana Ada, która wyczarowała piękny klimat koncertu swoimi światłami,  niewiele mieli byśmy do roboty. A tak to kościół, muzyka i światła zrobiło swoje a my mieliśmy piękny materiał.

     



















niedziela, 28 marca 2010

Poniesli palmy

Najpierw kilka tygodni budowali, później przyozdabiali, na koniec skrzyknęli rodziny i znajomych aby ponieść na Rynek. I tak się dzieje od pokoleń. Palmy Lipnickich budowniczych są najwyższe w Polsce. Nie inaczej było i w tym roku. Siła własnych mięśni, nauki zaczerpywanej w porażkach a i chyba siłą woli stawiali dzisiaj na Lipnickim Rynku swoje palmy Wielkanocne. Najwyższa miała 35 m 10 cm. a stworzył ja z wikliny, drewna i bibuły  Zbigniew Urbański. Pokłony przed nim. Piękne dzieło. 




































piątek, 26 marca 2010

Misia

Misia wystąpiła w Operze Krakowskiej. Genialna wykonawczyni muzyki fado tym razem w utworach Fryderyka Chopina. Koncert " Our Chopin Affair " w ramach 14 Wielkanocnego festiwalu Ludwiga van Bethovena.  Ja wiem ze to brzmi dziwnie.,. Fado, Chopin i Bethoven. Ale ponoć muzyka nie zna granic. Artystka rewelacja, Dumka na początek zaśpiewana po polsku bez zająknięcia, Misia fascynująca. Z fotografowaniem  nie było łatwo. Najpierw nie było mowy o zdjęciach, później tylko profil i foty do kontroli, jeszcze później tylko dwie minuty, na koniec dwa pierwsze utwory i to po cichu ( róbcie po cichu w operze ) No ale dałem radę. Co prawda trochę krótko a artystka nie była specjalnie dynamiczna ale za to światło perfekcyjne.
Misia w Operze Krakowskiej.   Zobaczcie !


                                                                                    
         To figurka Frycka która Misia przyniosła na koncert......
                                                                                                               

                                                                                       
                    



Przez chwile myślałem że pozostanie w tej pozycji i będzie śpiewać do końca z kartki........


Na szczęście trwało to tylko moment, po chwili dała mi szansę...











środa, 24 marca 2010

Będą Sukiennice

Po trwającym prawie dwa lata remoncie,  pokazano pierwsze efekty generalnego remontu Sukiennic. Wnętrze galerii Muzeum Narodowego wygląda imponująco. Co prawda nie powróciły jeszcze eksponaty, a sale zioną pustką, ale całość robi duże wrażenie. Pojawiła się jakaś nadzieja, że wreszcie po prawie pięciu latach remontów płyty Rynku, podziemi, Sukiennic,  znikną z centrum rusztowania które prawie wrosły w krajobraz a Rynek wieczorem nareszcie będzie rozświetlony a nie ciemny jak smoła. A na razie na zdjęciach można zobaczyć co nas czeka.