Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malarstwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malarstwo. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 3 września 2013

Tara...

... (von Neudorf ) z Kartografem Złowrogiej Historii w Międzynarodowym Centrum Kultury. Tara to Rumuński artysta jeden z najciekawszych i najbardziej cenzorowanych twórców z tego kraju. W Polsce wystawia po raz pierwszy. Najciekawsze jest to że do swoich obrazo- kolaży wykorzystuje stare rumuńskie mapy klasowe z okresu komunistycznej Rumunii. Na nie flamastrem, farbami nakłada rożne treści czasem jest to kolaż czasem portret.  tematyka związana z historią Rumuni, i nie tylko. Tara w swoich pracach porusza sprawy związane z tożsamością współistnienia kultur i niezabliźnionych ran. Na wystawie znajdują się też jego instalacje które mnie osobiście przypominają trochę młodego Hasiora. Wystawa niezwykła, mówiąc szczerze szczęka trochę opadła. No ale rozumiem ze tego typu sztuka nie do każdego przemawia, ale być warto Koniecznie !!!

MCK Kartograf Złowrogiej Historii - Tara ( von Neudorf )   03.09.2013 r.

Tara w MCK



















A ten cytat zwrócił moja i nie tylko moją uwagę. Ze względu na historyczne znikniecie wszystkich komunistów w krajach demoludu. Nagle w 89 roku okazało się że ich nie ma. Rumunia wcale nie jest tutaj jakimś ekstra przykładem, W Polsce po okrągłym stole nagle jakby komunistów ubyło a wszyscy nagle okrzyknęli się socjalistami a nawet liberałami !


wtorek, 26 marca 2013

Obłęd w ciapy czyli...

... Edward Dwurnik show  w  Muzeum Narodowym. Show w pełnym tego słowa znaczeniu. I z powodu ogromnej wystawy ( 150 obrazów i rysunków ) jak i samego Edwarda Dwurnika obecnego na prasowej prezentacji wystawy. Jego obrazy kocham od momentu kiedy pierwszy raz je zobaczyłem w latach 80. Ale kilka obrazów które zakupiło Muzeum czy kilka prezentacji poszczególnych obrazów które Dwurnik malował na zlecenia klientów to mało. Trzeba zobaczyć tą wystawę aby zrozumieć malarza. Wielkie obrazy i małe rysunki. Wszystkie w stylu Dwurnika. Żadnych kombinacji z jakimś innym stylem, inną kreską czy innymi " wyrazami artystycznymi " I ta konsekwencja artysty od lat ma chyba największą silę przebicia. Bo dla artysty najważniejsze jest wypracowanie własnego stylu, rozpoznawalnego jak podpis. I Dwurnik od lat konsekwentnie ten styl budował. Teraz nie ma chyba nikogo kto zna dzisiejsze malarstwo aby nie odróżnił tego co tworzy Dwurnik. Malarz swoje obrazy tworzy w całych cyklach. I pamiętam że właśnie cykl " Warszawa " który oglądałem kilka lat po jego powstaniu zrobiła na mnie takie wrażenie że Dwurnika malarstwo kocham. Ponure miasto przedstawione tuż przed stanem wojennym miało ogromną siłę przebicia. Taką że ówczesne władze zabroniły wystawiać jego obrazy. Dzisiaj ogląda się te obrazy z myślą iż były niezwykle prorocze.
Edward Dwurnik to również niezwykły człowiek. Mimo bagażu lat pojawił nam się na wystawie niezwykle energiczny, długowłosy bardzo energetyczny. Pozował każdemu kto o to poprosił między obrazami, bez obrazów, udzielił mnóstwa wywiadów. A trzeba pamiętać że dobiega 70 lat. Widząc jego energię mnie też ona się udzieliła wiec chodziłem za nim krok w krok i wreszcie Mistrza dorwałem i dostałem com chciał : podpis w albumie wystawy.
Wystawa Edwarda Dwurnika w Muzeum narodowym ma nazwę " Obłęd "  I jest to rzeczywiscie niezwykły kolorowy, malarski " Obłęd "

" Obłęd " Edwarda Dwurnika wystawa retrospektywna w Muzeum Narodowym  Marzec - Czerwiec  2013










Edward Dwurnik Show !










No to na zakończenie z cyklu " Dorwać Mistrza "... fot. Jaś Graczyński


A w ogóle Dwurnik nie Dwurnik - zima trzyma !!!


poniedziałek, 4 lutego 2013

Urodziny....

... ostatnio miałem , i choć ta datę raczej obchodzę dalekim łukiem jak noblistka Wszystkim ostatnio znana niż obchodzę to jednak przyjaciele, koledzy, koleżanki mnóstwo znajomych przesłało słowa otuchy, nadziei, słowa pełne dowcipu a także pewnej dozy złośliwości za co specjalne dzięki ! Nic tak nie podnosi mnie na duchu ( i adrenaliny która uwielbiam ) niż ciut złośliwości.  Bardzo jeszcze raz dziękuje wszystkim którzy droga blogową i Fejs Brukową przekazali mi w tych dniach słowa skierowane do mnie !

A ja miałem jeszcze z racji obchodzenia rzeczonej daty też pewną konsternację. Oto zacne wydawnictwo Biały Kruk opublikowało świetną książkę historyczną " Przedmurze Chrześcijaństwa " z piękną moją rozkładówką. Zastanowił mnie jednak podpis pod zdjęciem :

" Jan III Sobieski pod Wiedniem " Fot. Marek Lasyk

Trochę się przeraziłem jak policzyłem ile lat temu robiłem to zdjęcie. Wszak Król Jan był tam w 1683 roku ! Tyle lat ! Tyle lat ! 
Z błędu wyprowadził mnie nieodzowny Kozak mój guru od anegdot stwierdziwszy " Marku ! Nie przejmuj że się ja fotografowałem " Bitwę pod Grunwaldem " i jeszcze żyję !!!  

" Jan III Sobieski pod Wiedniem " Juliusza Kossaka na rozkładówce w " Przedmurzu... "


... i to samo w oryginale Repr. Marek Lasyk

  

poniedziałek, 19 listopada 2012

Litwin....

.... Krzysztof. czyli Portret Artysty w Kamienicy Hipolitów. Ja bym dodał Artysty trochę zapomnianego a szkoda. Krzysztof Litwin to jakbyśmy dzisiaj powiedzieli " Człowiek renesansu w sztuce " Aktor, malarz, grafik, projektował i uszył kurtynę dla Jamy Michalika, projektował świetną biżuterię którą zresztą później sam wykonywał. Obszar jego bardzo szerokiej działalności artystycznej pokazuje właśnie ta wystawa. Jestem przekonany że Krzysztofa, jeśli jeszcze ktoś kojarzy,  pamięta się z ról filmowych szczególnie przesympatycznego choć oczywiscie "obrzydliwie reżimowego", przeze mnie uwielbianego " Psa Cywila " ( jako dzieciak się wychowywałem na nim ) starsi i najstarsi wiedzą że jego główna rola filmowa to " Pieczone gołąbki " i rola w " Pamiętniku znalezionego w Saragossie "   Wojciecha Hasa.  Pamiętają go z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych jako jednego z filarów Piwnicy pod Baranami. Tu na tej wystawie większość pozna inną twarz artysty. Wspaniałą twarz. Jego malunki, rysunki, grafiki niewątpliwie niosą ogromną dawkę talentu i artyzmu. Piękne kolory i własny styl który wypracował uwadniania że tak jak świetnym aktorem był  tak równie świetnym był artystą malarzem, grafikiem, projektantem. Znakomita postać. Warto to zobaczyć. Pamiętajcie Muzeum Historyczne Miasta Krakowa. kamienica Hipolitów. 

Krzysztof Litwin - Portret artysty . Kamienica Hipolitów. 20.03.2012 r.

Kurtyna zaprojektowana i wykonana dla Jamy Michalika ...


Rysunki...


zwróćcie uwagę na napis na rysunku...



Jego obrazy są niezwykle kolorowe...



... no i biżuteria...



... i oczywiscie zdjęcia...




Karina Janik - Kurator wystawy...


Krzysztof Litwin jakim go widział prof. Chromy