Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Opera. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Opera. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 18 lutego 2013

Pióra wieczne i z kupra....

... grały główna rolę na corocznej aukcji Fundacji Anny Duymnej " Mimo Wszystko na rzecz artystów.Również z myślą o artystach w Filharmonii po aukcji koncert " Miłość rodzi miłość" w którym mezzosopranistka Małgorzata Walewska zaprezentowała kilkanaście arii z oper i baletu. Dyrygował maestro Jerzy Maksymiuk. Pióra wieczne podarowały znani politycy, aktorzy, dziennikarze i artyści. Pióra z kupra podarowała Małgorzata Walewska. Pióra pochodziły z jej własnego kupra ( co zademonstrowała ) a ściślej  z tylnej części sukni Ewy Minge. Artystka sama zlicytowała swoje pióro wraz ze swoja płyta i dodała jeszcze mniejsze pióro ( na osobnej licytacji ). Łacznie uzyskano ponad 50 tys. złotych z cegiełek i licytacji wiecznych piór.

Aukcja wiecznych piór  Artyści na rzecz artystów.. Filharmonia Krakowska. 17.02.2013 r.

Pióro prezydenta Lecha Kaczyńskiego...  


Pióra pary prezydenckiej Bronisława Komorowskiego i Anny Komorowskiej ...


A piór było ponad czterdzieści...


Próba przed koncertem Małgorzata Walewska i Jerzy Maksymiuk...
 

No a potem to juz tylko aukcja. Z młotkiem szalał poeta Bronisław Maj...




Pióra szły jak woda...



.. emocje wzbudzało pióro i nożyk do korespondencji kardynała Dziwisza...


a także pióro Lecha Kaczyńskiego podarowany przez Krzysztofa Jasińskiego....



Małgorzata Walewska show czyli licytujemy pióra z kupra...



Wszystkie przebicia mezzosopranistka ogłaszała śpiewem... aż przyszedł decydujący moment...




A nad wszystkim czuwał dobrotliwy maestro Jerzy Maksymiuk...


piątek, 23 marca 2012

Ariadna...

... na Naxos to kolejna premiera operowa w Operze Krakowskiej. Kończą się przygotowania do sobotniej premiery. Byłem wczoraj na próbie. Jestem zafascynowany scenografią, kolorami,  rozmachem scenicznym. Muzyka Richarda Straussa też świetna, no tyle że ze śpiewu nic nie rozumiałem. Bo po niemiecku, a ja jak każdy " Prawdziwy Polak " wychowany na Stawce,  to w tym języku  tylko tradycyjne " hande hoch " No ale na mnie nie ma co patrzeć bom prawdziwy oportunista wobec języków obcych. W każdym razie podziwiałem że w twardym języku niemieckim  można tak śpiewać. Wszyscy którzy wybierają się na premierę nich to wezmą pod uwagę. Co prawda tłumaczenie jest wyświetlane ale to juz zupełnie coś innego. Opera trwa 2,5 godziny i powiem że warto. Choćby dla samego widowiska, scenografii po prostu dla sztuki.

"Ariadna na Naxos " Richarda Straussa w Operze Krakowskiej  23.03.2012 r. 















sobota, 6 marca 2010

Carmen

Któż nie zna Carmen. Nawet w dobie dziadzienia wszystkiego,  hasło Carmen coś tam komuś mówi. Myślę że zapytawszy pierwszego z brzegu dresiarza pewnie dałby rade wydukać że Carmen to jakaś muzyka. No właśnie dla jednych jakaś muzyka dla innych, arcydzieło muzyczne. Nie jestem jakimś oszalałym fanem opery, ale przyznam że każda premiera w teatrze wzbudza we mnie zainteresowanie . A cóż dopiero premiera w Operze która jednak zdarza się dość rzadko. A w Operze właśnie premiera. W Operze Krakowskiej " Carmen " Bizeta w reżyserii Laco Adamika.
Szerokie plany, piękne stroje, wielkie dekoracje, sceny zbiorowe  czyli to co lubi obiektyw. No i muzyka. Partie Carmen na premierze miała śpiewać   Małgorzata Walewska. Nie mogła. Nie wiem czy dobrze się stało czy nie. Pewnie dla pani Moniki Lendzion solistki warszawskiej Opery Kameralnej dobrze bo zaśpiewała na premierze. I to jak zaśpiewała. Ludzie !!!  Kupujcie bilety i słuchacie,  słuchajcie  i oglądajcie. Bo jest co.