poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Masakra balonowa ... czyli Emaus...

... na Zwierzyńcu. W poniedziałek Wielkanocny zawsze wszystkie drogi mieszkańców Naszej Ukochanej Konserwy prowadza na Salwator gdzie w dzielnicy Zwierzyniec odbywa się odpust zwany Emausem. Nazwa pochodzi  od biblijnej wsi Emaus do której podążał Chrystus  Po drodze spotkał dwóch swoich uczniów, przez których nie został rozpoznany: Rozmawiali oni ze sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.
Zapewne dzisiaj gdyby pojawił się Chrystus na Emausie zostałby natychmiast rozpoznany. Ze względu na zimę śnieg lód oraz niską temperaturę ludzi było stosunkowo niewiele.Wiec postać Chrystusa była by zapewne zauważalna.  Dominantą na tegorocznym Emausie były balony i figurki Żydów. Figurki Żydów od lat budzą emocje u niektórych. Ale tradycja sięga prawie XIV wieku i jest tutaj nieubłagana. Natomiast co do balonów to prostu jakaś masakra balonowa. Co roku jest ich więcej. Podejrzewam że statystycznie na jednego człowieka przypadało ze trzy balony. Niestety handlowcy się nie sprawili.! Żaden nie miał balona w kształcie bałwana ! Czekałem wiec  złośliwie żeby wreszcie któreś urwały się z uwięzi i odleciały do nieba, ale niestety nie doczekałem się. Doczekałem się natomiast kolejnego śniegu z nieba czyli dyngusa. Poczułem się jak bałwan, zwinąłem zabawki i poszedłem do domu.

Emaus w balonach  01.04.2013 r.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz