Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Inne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Inne. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 27 listopada 2012

Śliwowica...

... czyli " Okowita z Łąckich Śliwek " czyli śliwowica łącka z inną nazwą. Historia ucywilizowania produkcji tego destylatu alkoholowego  w Łącku ma pewnie tyle samo lat co sady Łąckie i okoliczne. Od urodzenia nazwa " Śliwowica Łącka " która krzesi lica jest mi znana prawie jak matczyne mleko. Zaznaczam moim złośliwym kolegom po fachu fotograficznym,  z NAZWĄ  !!! nie samym destylatem. Moja cała rodzina pochodzi z okolic Łącka i Kamienicy.  Stąd nazwa mi nie obca. Oczywiście skłamał bym mówiąc że nie wiem jak smakuje. Kiedy nabyłem odpowiedniego wieku urzędowego a i organizm był w stanie przyjąć, przyjąłem ów napój. Nie powiem żebym był jakimś zagorzałym fanem ale gorąco kibicowałem batalii o umożliwienie produkcji oficjalnej tego napitku. A historia jest stara jak III RP. Jak wiadomo dla urzędników wszelkiej maści producenci mali czy duzi to potencjalni złodzieje. I nie ma to znaczenia z jakiej partii dany urzędnik pochodzi. Niezwykle podejrzliwe podejście do indywidualnych producentów alkoholi jest chyba jedyne w swoim rodzaju na skalę Europy i chyba też świata. Na całym świecie mali producenci produkują lokalnie napoje alkoholowe, wina, calvadosy i mnóstwo innych. Wszędzie płaci się podatki, akcyzy itp. Ale chyba tylko u nas mały producent produkujący kilka tysięcy butelek wina czy wódki musi mieć przygotowane stanowisko dla Urzędu Celnego ( akcyza ) dla Urzędu Skarbowego ( podatki ) nie mówiąc o setkach innych przepisów regulujących produkcję i dystrybucję alkoholi ze strony sanepidu, Straży Pożarnej instytucji nasiennictwa ( jak ma sady ) i cholera wie kogo jeszcze. Poznałem to doskonale kiedy zbierałem wino w winnicy " Srebrna Góra ". Opowieściom  o kontrolach można by obdarować niejedną powieść obyczajowo - sensacyjną. Gmina Łącko od 1989 roku stara się o zezwolenie produkcji lokalnej   " Śliwowicy Łąckiej  " Zapewne przez te lata wypito tysiące hektolitrów tego napitku bez ani jednej złotówki i podatku i akcyzy. No ale nasze państwo jest tak bogate, kryzysu nie ma,  więc nie ma co " złodziejom " pomagać. I tak trwa to już ponad 20 lat, przepisów jak nie było tak nie ma.  Wytworzyła się idiotyczna sytuacja, bo przez te lata producentom zaczyna przestać zależeć na oficjalnej produkcji. Bo po co. Skoro państwo nie chce to będziemy produkować nielegalnie.I tak na każdej stacji benzynowej w okolicy można za dwie dychy kupić harę którą  ci którzy to produkują śmią nazywać " oryginalną śliwowicą " Ilość podpinających się pod tą produkcję rośnie. Oby nie skończyło się jak w Czechach.           
Ale jest jakieś światełko nadziei. . Oto Manufaktura " Maurer " w Zarzeczu rozpoczęła oficjalną produkcję Okowity z owoców z Łąckich sadów. Krzysztof Maurer poszedł swoją drogą. Sam chodził sam załatwiał, zakład przystosował i przygotował do produkcji spełniając liczne mniej lub bardziej bzdurne przepisy. Ale po kilku latach postawił na swoim. Na tegorocznych Targach Artykułów i  Żywności i Napojów dla gastronomii  GASTROOFOD po raz pierwszy Tłocznia Maurer pokazała oprócz wielu fantastycznych soków również pełną gamę Okowit wytworzonych z owoców  Łąckich sadów. Bo to nie tylko śliwowica. To też Gruszkowica, Wiśniowica, Czereśniowica i inne. Wszystkie 50 % Wszystkie legalne z legalną akcyzą. Oczywiście to kosztuje. Znaczy głupota państwa kosztuje. Bo zamiast zarabiać nakłada takie akcyzy że koszty produkcji są ogromne. Butelka w sprzedażny detalicznej kosztuje 70 zł. I zapewne nie odstraszy to tych którzy produkują nielegalnie, ale początek zrobiony. Może dalej będzie lżej.  

Okowity z Łąckich Sadów.  28.11.2012 r.








Krzysztof Maurer właściciel tłoczni




niedziela, 18 listopada 2012

Każdy ma....

.... swojego Drimlajnera na jakiego sobie zasłużył. W Stolnicy tego dnia branzlowali się z przylotem, po wielu latach oczekiwań, nowego Boeinga Drimlajnera. Będzie najnowocześniejszym samolotem w Europie bo wcześniej nikt takiego samolotu nie zamówił. My oczywiscie tak, bo przecież Polacy zawsze lubili się w ryzykach dużego stopnia. Na samolot czekano jak na ciążę przenoszoną i to o dobre dwa lata. Tak czekali aż się doczekali krawedzi nad przepaścią bankructwa dla Lotu a dla nas satysfakcji że jesteśmy pierwsi. Czy Drimlajner okaże się gwoździem do trumny LOTU  to sie okaże, jednak to co działo się w piatek w mediach przeszło chyba wszelkie rozsądne miary. Na koniec wszyscy twierdzili że im z lodówek Drimlajnery zamiast kotletów wypadają.
Nie inaczej było u nas. Najpierw Konserwa czekała na Terminal ponad dwa lata ( ciąża przenoszona ). I tak czkała aż na jesieni Nasza Ukochana Konserwa jakby zachwiała się w finansach i jak rzeczony LOT stanęła też na krawędzi. Zanim jednak ten krok zrobimy to w piątek Nasza Ukochana Konserwa doczekała się rozwiązania czyli : otwarto  Terminal Tramwajowo - Autobusowy ( tak teraz fachowo nazywa się poczciwa pętlę tramwajowa ) wraz z parkingiem typu P + R czyli Parkuj i Jedź.  Czy ludziska spod Konserwy naszej przyjadą zostawią i pojadą dalej tramwajem, osobiście nie do końca wierzę. Wczoraj czytałem bardzo dobry wywiad z jednym z fachowców od transportu, który stwierdził że u nas jest wszystko na głowie. Parkingi w systemie P+R stawia się tam gdzie dalej ciężko jechać samochodem. Tymczasem u nas z Czerwonych Maków piękna dwupasmowa droga która zachęca jak najbardziej do dalszej podróży. A po drodze przecież mnóstwo osiedli,  uliczek gdzie bez łachy i opłat można zostawić samochód. Doskonale było to widać, kiedy otworzono pętlę w Małym Płaszowie. Ludzie zamiast przesiadać się z samochodów jadą dalej aż do Grzegorzek. Spróbujcie tam znaleźć jakiekolwiek miejsce do parkowania. Wszystko w ciągu dnia zajęte przez przyjezdnych. Po prostu nie do końca przemyślano swego czasu transport drogowy. No ale to juz inna sprawa. 

Tymczasem na Czerwonych Makach jak na przyjecie Drimlajnera. kamery, aparaty, dziennikarze, radiowcy. Ogólnie : Wszyscy. Dodatkowo niewielka grupa protestująca ( a jakże żadna impreza teraz nie odbywa się bez protestu ) tym razem przeciw zmianom w komunikacji miejskiej. Co prawda niewielu ich ( więcej mediów ) ale za to głośna i kłótliwa. 

Najpierw jednak ostatnie porządki...




Na pętlę zjechał już pierwszy historyczny tramwaj...


Co prawda nie wiadomo czy pojedzie bo jeszcze blokady ale dla chcącego...itd...


Błażek w nowej poczekalni pasażerów piknej kiejby cud...


 Tata a gdzie autobusy... Będą synku, będą,  jak wyjdziemy z kryzysu...


Na prezydenta czekało miłe przyjęcie protestujących z hasłami " Oddajcie Ósemke... 


... czekała jak na Drimlajnera też większa grupa chętnych do pogadania i nakręcenia tudzież sfocenia...


A prezydent Jacek jak Mojżesz do rzeszy wiernych : Przeprowadzę was przez zmiany w komunikacji jak przez Czerwone Morze...


Tramwaj już na szynach ....


... kiedy ja załatwiałem swoją prywatę :  TERAZ TORY NA AZORY  !!!!!!! Albo zamknę drzwi  !!!!


Tramwaj ruszył...


... ale zażarte dyskusje trwały : A ja Panu powiem że przywrócicie 8 !!!  A ja Panu na to : że nikt nie jedzie z Widoku a z Cichego cała Wola !!!!


... a dookoła jak okiem sięgnąć ekrany, ekrany, ekrany...


...no i ostatni akt.. przyjazd tramwaju ! I kto nim jeździł !!! Sami fotografowie !!!


 
I tak dopełniono aktu otwarcia Terminala jak w Stolnicy doczekano się Drimlajnera. Wiec jak na początku : Każdy ma takiego Drimlajnera na jakiego sobie zasłużył  !!!

sobota, 17 listopada 2012

Szlachetna Paczka .....

..... Start  !!!!  Marszem Wolontariuszy po Rynku i ulicach naszej Ukochanej Konserwy wystartowała kolejna edycja Szlachetnej Paczki. Jak sama nazwa wskazuje to Szlachetni ludzie robią innym ludziom Szlachetne Paczki. Każdy może zrobić i zostać Szlachetnym. Wystarczy tylko chcieć !!!
Dzisiaj kilkudziesięciu wolontariuszy w Konserwie ale setki również w całej Polsce rozpoczęli zbieranie paczek. Na Rynku w Konserwie na Pomnik Adasia wystyrmał się pomysłodawca akcji i zawzięcie machał sztandarem. A pod pomnikiem Jurek Dudek wraz z wolontariuszami odtańczył najbardziej znany taniec wśród bramkarzy : Dudek Dance !

Szlachetna Paczka na Start  !!! 17.11.2012 r.

Najpierw balony...



następnie przygotowanie do Marszu...


... aż głowa mała...


...; jeszcze tylko młodzi w balonach...


... no i idziemy...





... a teraz na Adasia...



... no a teraz przygotujmy się do tańca...




... uwaga zaczynamy !!!!...


... Dudek Dance...




... no to do Szlachetnych Paczek...


... a i na zakończenie jeszcze trzeba trochę porobić za " małpkę "


sobota, 10 listopada 2012

Carving....

.... czyli rzeźba. A rzeźbić można we wszystkim. W drzewie, w kamieniu, w glinie, można robić rzeźby z metalu, szkła. Można też rzeźbić w owocach i warzywach. I właśnie Mistrzostwa Polski Carvingu w owocach i warzywach odbyły się w Naszej Ukochanej Konserwie. To co zobaczyłem to prawdziwa poezja. Nie dość że zebrała się dwunastka naprawdę znakomitych zawodników to motyw przewodni pierwszej konkurencji to " Kraków czyli nasza Ukochana Konserwa. To co rzeźbiarze wymyślili i wyrzeźbili zobaczcie na zdjęciach. Po prostu wymiatają...