środa, 11 lipca 2012

I po upale...

... który nękał Naszą Ukochaną Konserwę od kilku dni. Co prawda wolę ciepło od zimna to jednak duchoty miałem dość. Dzisiaj na Rynku w obecności tysięcy turystów zachmurzyło się zagrzmiało, ściemniało i lunęło. Poniewaz ostatnio fociliśmy tylko kurtyny i fontanny teraz też woda ale naturalna pompa. Niestety błyskawice nie złapałem za daleko i jakieś takieś skromne.

Burza na Rynku  11.07.2012 r.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz