środa, 2 stycznia 2013

Bereś...

... Jerzy, artysta rzeźbiarz. Uczeń Xawerego Dunikowskiego. Chyba jeden z ostatnich z pokolenia tzw Artystycznej Grupy Krakowskiej. Performer i skandalista. Jako młody człowiek czytałem i oglądałem różne jego występy. I kompletnie nie rozumiałem. Bo czasami niezwykle trudno było zrozumieć. Do dziś wielu z luminarzy kultury kompletnie nie rozumieją jego performersów. Ja widziałem jego fantastyczną rzeźbę Maksymiliana Kolbego, jego ołtarz wyrzeźbiony dla jednego z tarnowskich kościołów.  Wiem że jego sztuka ma i pewnie mieć będzie wrogów. Ale był zawsze bezkompromisowy. Jak sztuka która nie znosi kompromisów.
Dzisiaj Nasza Ukochana Konserwa pożegnała artystę niepokornego. A ja oprócz kilku zdjęć z pogrzebu chciałem również pokazać jedna z ostatnich fotografii Jerzego Beresia zrobioną przez Andrzeja Janikowskiego. Krakowska Witryna Fotograficzna prezentowała ją w miesiącu listopadzie 2012.


 04.11.2012 Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Dwaj performerzy, Daisuke Yoshimoto i Jerzy Bereś wyszli „na dymka” po spektaklu butoh „Kyōkatabira of Body”.
Fot. Andrzej Janikowski/APJ Photographic





Pogrzeb Jerzego Beresia. 02.01.2012 r. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz