poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Orgia....

....krokusów i ludzkiej masy.  Olałem niedzielny mecz i razem z Jolunią pojechaliśmy do Chochołowskiej. Impulsem było uruchomienie od 1.04 ( bez żartów primaaprilisowych )  nowej linii autobusowej Kraków - Kościelisko _ Kraków z omijaniem Zakopca. Linia ekstra, dojechać z pod domu do Dolin Chochołowskiej i Kościeliskiej absolutnie warte promocji.  Niestety oprócz nas do Doliny Chochołowskiej przybyła niezliczona ilość ( czytaj tysiące ) podobnych do nas chętnych na obejrzenie polany Chochołowskiej w pełnym rozkwicie krokusów. Oczywiście wszyscy oprócz nas i jeszcze pięciu innych osób przyjechało własnym śmierdzącym środkiem transportu ( czytaj własnym majątkiem = samochodem ) Efekt taki że wszystkie okoliczne lasy w samochodach, droga do Chochołowskiej jak morze głów a piwo w schronisku po 8 zeta. Szybko uwinąłem się ze swoimi krokusami poszliśmy het w góry a w drodze powrotnej to już tylko można było zrobić kolegów i koleżanki fotopstryków i fotopstryczki w dziwacznych pozach nad kwiatkami. Zastanawiam się co lepszym tematem było : krokusy czy fotopstrykowie. Zobaczcie sami !

Krokusy moje na Polanie Chochołowskiej 03.04.2011 r.









Fotopstryki, fotopstryczki i morze głów na Polanie Chochołowskiej 03.04.2011 r.

















3 komentarze:

  1. ludzi więcej niż kwiatów, ale to już chyba nie odwracalna tendencja. Dobre zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudeńka! Mam na myśli zdjęcia od 1 do 8 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. http://jan-filipowski.blogspot.com/5 kwietnia 2011 20:46

    Piękne te krokusy. Co do zdjęć fotopstryków, to zakonnice świetnie wyszły.
    Ludzi jak mrówków i tłok jak na Floriańskiej.

    OdpowiedzUsuń