poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Pobiegli...

.... i pojechali na swoich wózkach 42 kilometry z haczykiem czyli Maraton w Naszej Ukochanej Konserwie zwany Cracovia Maratonem. Dla mnie jedna z piękniejszych imprez w Konserwie organizowanej od lat. I nieodmiennie od lat gromadząca kilka tysięcy osób. Co prawda mieszkańcy Konserwy przez pół dnia przechodzą traumę komunikacyjną ale ostatecznie raz do roku mogą. Choć w tym roku utyskiwań jakby mniej. Maraton wygrali oczywiście Kenijczyk i Kenijka w barwach Bośni i Hercegowiny ( Kenijka ) To w ogóle jakiś fenomen w sporcie. każdy organizator maratonu za punkt honoru ma zaproszenie kilku czy kilkunastu biegaczy Kenijskich, Etiopskich po to aby w zasadzie wygrywali z miejscowymi. I tak jest. Kenijczycy odsadzili na wiele minut inne nacje, walkę nawiązali Ukraińcy i Rosjanie, Nasz był 14. Ale juz Polka była trzecia . Czyli jest nadzieja. Można oczywiście z Kenijczykami wygrać jak zrobił to Kilka lat temu Piotr Gładki biegnąc nawet o dwa kilometry dłużej ( w skutek błędu  na trasie ).
Trasa biegu piękna. na tle wszystkich najważniejszych punktów Naszej Konserwy żeby wiadomo było gdzie się biegło.

22.042012 Cracovia Maraton po raz 11

Najpierw wystartowali na wózkach...


... później Afrykanie


... na koniec cała masa Maratońska...






... wózki na pustych Alejach  widok niezwykły...



... W Rynku na tle...






 ... ich kibicowanie po prostu rozwalało...


... biegniemy dalej...



.. na mecie dla każdego medal...


... no i oczywiście pierwsi Kenijczyk i  zawodniczka z Bośni i Hercegowiny









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz