piątek, 28 września 2012

Ekspozycja w AK....

.... otwarta czyli nareszcie jest po co odwiedzić jedyne w Polsce Muzeum AK. Budynek i Muzeum rodziło się w ogromnych bólach. Brak kasy, brak woli politycznej ( latami ) brak wszystkiego. Dopiero jakoś w ostatnich latach sprawa ruszyła. Najpierw otrzymano od wojska budynek, później go wyremontowano, otwarto, teraz nareszcie skarby które są w posiadaniu muzeum można pokazać. To jedyna w Polsce a pewnie i na świecie ekspozycja okazująca działanie podziemnego państwa w czasie II Wojny Światowej. W zasadzie na terenach każdego okupowanego państwa istniało podziemie. Ale na skalę taką jak miało to miejsce w Polsce to chyba nigdzie na świecie nie było. Nowa ekspozycja jest właśnie takim dowodem. Zgromadzono bardzo kompleksowo dokumenty, zdjęcia , odtworzono eksponaty które były charakterystyczne dla II wojny np. rakieta V 2, fragment Halifaxu czy też  czołg Vickers. Są też odtworzone baraki obozowe, katownia gestapo czy tez UB. Bo  ekspozycja obejmuje też okres kiedy to AK i jej żołnierze była niszczona przez polskich komunistów w latach stalinowskich.  Ekspozycja jest bardzo nowoczesna z udziałem mnóstwa multimediów, świateł, podświetlanych gablot itp. I w tym upatruję słabość tej ekspozycji. Bo o ile wartość tematyczna, rzeczowa i faktograficzna jest świetna tak według mnie sama ekspozycja od strony technicznej to przerost formy nad treścią. Mówię tu o stronie opisowej oraz oświetleniowej tej ekspozycji. Jeśli ma to wyglądać tak jak w czasie otwarcia to gwarantuje że w przeciągu najbliższego czasu dowiemy się o rozbitych głowach, wpadaniu na szkło  i  pomniejszych wypadkach. Ekspozycja jest w absolutnym półmroku. Ciężko się chodzi a jeszcze ciężej czyta informacje. W ogóle strona opisowa jest fatalna. Mówiąc szczerze o tym co tam się znajduje nie mogłem dowiedzieć się z opisów umieszczonych obok eksponatu. Niezwykle drobiazgowa czcionka często zlewająca się ze światłem uniemożliwia czytanie w miarę zdrowemu człowiekowi a co dopiero kogoś kto ma słabsze oczy. Poza tym wydaje się że natłok informacji jest po prostu nużący. W jednym miejscu na tafli szklanej odcyfrowałem blisko 20 punktów opisowych do eksponatów które tam się znajdują. Konia z rzędem temu kto cierpliwie będzie stał z godzinę przed gablotą i odcyfrowywał co jest pod pkt 9 a co pod 15.  Nie wiem jak poradzą sobie w muzeum z kombatantami i starszymi osobami ale wiem że wycieczki szkolne będą musiały być z przewodnikami mówiącymi bo inaczej po 5 minutach dziatwa oleje znudzona i potykając się o stopnie, wpadając na niewidzialne szyby po prostu znudzona ucieknie.
Ekspozycje stałą uważam za bardzo dobrą. Po wyeliminowaniu błędów w opisie ( od strony technicznej oczywiscie ) i dodaniu jakiegokolwiek światła bo w tej ciemnicy jak w katowni UB będzie dobrze  !!!

Otwarcie ekspozycji stałej w Muzeum Armii Krajowej  27.09.2012 r.

Ekspozycja objęła lata II( wojny światowej jak i okres stalinowski...


... przed wejściem wita wszystkich patron muzeum " Nil "....


... odtworzony czołg Vickers ...


... ekspozycje pogrążają ciemności po których ciężko się poruszać i czytać jakiekolwiek informacje... 



... w ekspozycji bardzo dużo szkła, multimediów ...


... odtworzone wnętrze samolotu. Nie rozumiem tylko dlaczego gość jest bez butów...


... na wystawie jest mnóstwo broni jakiej używano w tamtym okresie...


... jest odtworzony klimat przesłuchania zarówno w gestapo jak i w UB...


... karabiny, karabiny,karabiny...


... i mnóstwo drobiazgów mówiących o tamtym okresie...




... odtworzony pocisk V 2...


... a na otwarciu jak na otwarciu - poczty sztandarowe...


... oczywiscie sygnałówka...


... liczne przemówienia...



...  śpiewy chóru dziecięcego... 


... no i prosta i piękna modlitwa kardynała Macharskiego " Ojcze Nasz...


... a nad wszystkim czuwał Marszałek... o przepraszam jak sam mi powiedział Wierny Żołnierz Marszałka...



 


P.s  Dobrze by było aby załatwić jakoś sprawę parkowania. 10 zł za pobyt godzinny to po prostu zdzierstwo. Niestety Muzeum to tylko budynek a naokoło prywatna własność która to własność korzysta z nadarzającej się okazji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz