piątek, 11 lutego 2011

Ostrzegam !!!

Zbliżająca się data beatyfikacji Jana Pawła II powoduje wzrost zainteresowania zarówno tą postacią jak i tym na czym można by zarobić przy okazji tego wydarzenia. A wiec loty do Rzymu w tym czasie są w cenach już idiotycznych a za chwile będą w zupełnie debilnych. Podobnie się ma z cenami spania, jedzenia i w ogóle życia w Rzymie w tym czasie. Identycznie się ma sprawa na rynku pamiątek, gadżetów itp. itd. Dużo gorzej sprawa się ma na rynku wydawniczym. Temat Jana Pawła II został w tej materii mocno wyeksploatowany. Co prawda w sferze druku zawsze może znaleźć się w przepastnych skrzyniach kardynała Dziwisza jeszcze niejedna perełka, o tyle w sferze medialnej jest bardzo skromnie. Zdjęcia zostały opublikowane, filmy zostały opublikowanie, słowo mówione w formie audio też. Rozmawiając kiedyś z Adamem Bujakiem powiedział mi na pytanie jak długo jeszcze da rade, ze śmiechem powiedział że materiału fotograficznego ma do śmierci. Ale też już coraz mniej. Dlatego też każdy materiał filmowy czy fotograficzny wzbudza duże zainteresowanie każdego który chciałby na tym biznesie zarobić.
I po co ja to wszystko pisze . Otóż dzisiaj jak zwykle po południu odebrałem komunikat Urzędu Miasta dla dziennikarzy. I znalazłem tam informację która mnie zainteresowała. Oto Gmina Kraków i Polskapresse Sp. z o.o. zapragnęła wykorzystać beatyfikacje do zorganizowania wystawy fotograficznej na temat pielgrzymek Jana Pawła II do Krakowa. Oczywiście pomysł i inicjatywa jak najbardziej interesująca i nie podlegająca krytyce. Należy tylko przyklasnąć, tym bardziej że apel o przekazywania zdjęć z tego okresu do amatorskich fotografów jak i profesjonalnych na pewno będzie i wzbudzi duże zainteresowanie. To zainteresowanie również zostało zasiane i u mnie. Mam trochę zdjęć co prawda nie specjalnych ( nie posiadałem akredytacji a poza tym, w tamtym okresie byłem zajęty zupełnie innymi sprawami ) ale coś ciekawego na pewno by się znalazło. Wszedłem wiec na odpowiednią stronę aby przeczytać warunki przekazania zdjęć. I znalazłem takie oto oświadczenie które muszą podpisać wszyscy przekazujący zdjęcia :

" Oświadczam, że wszystkie dane zawarte w Formularzu są zgodne z prawdą. Oświadczam, że posiadam prawa autorskie majątkowe i wykonuję prawa autorskie osobiste do w/w zdjęcia. Wyrażam nieodpłatnie zgodę, na wykorzystanie zdjęcia przez Polskapresse Sp. z o.o. – wydawcę dziennika „Polska Gazeta Krakowska” dla celów akcji, poprzez dopuszczenie zdjęcia do oceny w celu jego dalszego wykorzystania przez Polskapresse Sp. z o.o. lub Gminę Miejską Kraków. W razie pozytywnej oceny zdjęcia przez w/w podmioty zobowiązuję się do zawarcia nieodpłatnej, niewyłącznej, na czas nieoznaczony umowy licencyjnej, pod rygorem odmowy dalszego wykorzystywania zdjęcia. Nadto, oświadczam, że nieodpłatnie przekazuję nośnik zdjęcia i zrzekam się roszczeń o zwrot egzemplarza zdjęcia przekazanego w ramach wyżej udzielonej zgody.
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Polskapresse Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie i Gminę Miejską Kraków będących administratorami danych – w zależności od adresu jednostki, której przekazano zdjęcie dla celów akcji. Podanie moich danych odbywa się dobrowolnie, z zachowaniem mojego prawa do dostępu do danych i ich poprawiania bądź wyrażenia sprzeciwu wobec dalszego ich wykorzystywania.


Przyznam że po przeczytaniu tegoż oświadczenia zatkało mnie a i ochota mi przeszła. Nie dlatego żem naiwny i nie wiedziałem że z tego typu sytuacjami się nie spotkałem. Żaden szanujący się fotograf czy fotoreporter po przeczytaniu tego dokumentu nigdy by go nie podpisał. Mnie wzburzyło to że nazwę to po imieniu, w zawłaszczeniu w pięknych białych aksamitnych rękawiczkach wartości intelektualnej ( naprawdę to napisałem ! ) bierze udział Gmina Kraków czyli szacowni nasi włodarze miejscy. Na cholerę im to. Przecież wystarczyło apel o jednorazowe wykorzystanie tych materiałów. Bo rozumiem że Polskapresse Sp. z o.o. chce sobie zrobić bazę zdjęć z JP II, za darmo i do końca życia ich, a tym bardziej autorów. Ale Gmina !!! I po jaka cholerę Gminie nasze dane osobowe do bazy. Czyżby Gmina chciała nimi handlować . Bo innego wytłumaczenia trzymania moich i pewnie setek innych ludzi danych osobowych ludzi nie widzę.
Ostrzegam wiec wszystkich takich jak ja którzy chętnie by przekazali owe prace do tej wystawy !!! Podpisanie oświadczenia mówiącego o tym że przekazujemy prawa majątkowe do zdjęć oraz nieodpłatne podpisanie umowy na czas nieokreślony oraz przekazania praw do tych zdjęć Gminie Kraków i Polskapresse Sp. z o.o - pozbywa nas, naszych krewnych jakichkolwiek praw majątkowych do wszystkich przedsięwzięć jakie sobie wymyśli Gmina i Polskapresse Sp. z o.o. W oświadczeniu zawarto takie stwierdzenie jak " niewyłącznej " Jest to stwierdzenie ze jak chcemy to oczywiście możemy wykorzystać to zdjęcie również u innych ewentualnych klientów. Tylko Ci klienci pierwsze co sprawdzają czy dana praca nie ma wad prawnych. A my przekazując nieodpłatnie i na czas nieokreślony innemu podmiotowi w zasadzie sami zamykamy drogę do innego wykorzystania danej pracy.

Dlaczego o tym pisze. Strasznie mnie wnerwia wykorzystywanie ludzi którzy nie specjalnie zdają sobie sprawę z tego co posiadają. Jednym z takich rzeczy to są zdjęcia. Zdjęcia które juz nigdy się nie powtórzą. Mogą być technicznie niedoskonałe. Ale maja w sobie ogromny element historyczny. Czas płynie szybko, materiały się wyczerpują a świat czeka na coś nowego. Nie dziwię się Polskapresse.Sp. z o.o. W prosty sposób, jednocześnie oczywiście zgodnie z prawem chcą zdobyć naprawdę bardzo cenne zasoby fotograficzne. Ale po co bawi się w to Gmina. Czyżby było aż tak źle z finansami że musi zabiegać o takiego partnera ażeby wyłożył parę złotych na zorganizowanie wystawy. Gdyby Gmina i Polskapresse Sp. z o.o chciała rzeczywiście zorganizować tę wystawę w sposób uczciwy to oczywiście w oświadczeniu wpisała by klauzule jednorazowego " wykorzystania rzeczy " lub określiła " ścisły zakres wykorzystania rzeczy " a tak wyszło na to ze Gmina pomaga Polskapresse zorganizować darmowe zasoby fotograficzne z wizyt JP II w Krakowie.

Nie wiem czy ten mój post wzbudzi jakiekolwiek zainteresowanie Ale czuł bym się niewyraźnie wiedząc że mogłem ostrzec a nie zrobiłem tego.
Kochani !! Posiadacie w swoich rodzinnych zasobach zapewne zdjęcia których nie posiada żadna agencja, żadne zbiory. Pamiętajcie że jest to Wasza Własność Intelektualna. Tak jak muzyka, książka czy poezja, fotografia tez ma wartość. I to wartość o której dzisiaj może nawet nie macie pojęcia. I zanim coś z nimi zrobicie zastanówcie się po tysiąc razy co podpisujecie.

A ponieważ mimo wszystko to blog fotoreportera to jednak na koniec obrazki.

Jan Paweł II w Krakowie

1979  




1983




1987




1997 
 



1999



2002




 

1 komentarz: