wtorek, 27 marca 2012

Uśmiech Mrożka...

.... Sławomira i umrzeć. Mistrz absurdu przybył do naszej ( i jego ) Ukochanej Konserwy wczoraj. Raz,  żeby spotkać się z czytelnikami, dwa odebrać tytuł Doktora Honoris Causa jednej z uczelni śląskich  ( to przed wczoraj w Katowicach ), a trzy został kawalerem Orderu Ecce Homo i dzisiaj na Wawelu w sali konferencyjnej właśnie ten order odbierał. Piszę o uśmiechu Mistrza, bo wczoraj na spotkaniu z czytelnikami czy z powodu ciasnoty, czy z powodu natłoku ludzi ( większość czekała na autograf kilka godzin ) czy też z powodu ilości fotoreporterów, nie miał dobrego dnia. Nie jest oporny wobec nas, ale czasami i jemu poszczają nerwy. Organizator zaprosiwszy media na spotkanie nie zabezpieczył jakoś tego wydarzenia. W efekcie panika i strach że Mistrz wyjdzie obrażony. Oczywiście wszystkiemu są winni fotoreporterzy bo za wiele szumu robią. Po prostu organizator chciał mieć ciastko i zarazem go zjeść. No i zjadł żabę. 
Zupełnie inaczej dzisiaj na Wawelu. Było bardzo dużo ludzi, bardzo dużo fotoreporterów ale organizator zabezpieczył chwilę dla fotoreporterów i kamerzystów, zapowiedział i poprosił o ciszę na czas przemów a w momencie dekoracji bez problemów można było pracować. Jak widać to ciastko jak się chce można i mieć i zjeść. 
A Mistrz dał koncert uśmiechu, dobrego humoru a w momencie odczytywania fragmentów jego prozy wręcz śmiał się bez oporu. Order Ecce Homo jak podaje kapituła " to zaszczytne wyróżnienie dla tych, którzy swa działalnością dowodzą prawdziwości słów CZŁOWIEK TO BRZMI DUMNIE !  "

Sławomir Mrożek Kawalerem Orderu ECCE HOMO  Wawel 27.03.2012 r.

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz