sobota, 6 października 2012

Pino Noir....

.... to ostatnia odmiana winorośli  którą będziemy zbierać w Winnicy Srebrna Góra. Tym razem nie było mgieł, rosa szybko opadła pająków nie było. Za to świeciło słońce...


...z drugiej strony księżyc...


... z jednej strony patrzymy na Tatry...


... z drugiej na Tyniec , Wisłę i Babią...



... a przed nami ostatnia odmiana jaką zbieraliśmy na winnicy Pino Noir
Odmiana Spätburgunder czyli Pinot Noir należy do rodziny szczepów burgundzkich, która jako jedne z pierwszych były uprawiane w Europie Środkowej. Karol Gruby sprowadził tę odmianę w roku 884 nad Jezioro Bodeńskie. W XIII wieku posadzono ją w regionie Rheingau. W XVI wieku przypuszczalnie była także w Palatynacie. W XVIII wieku prawdopodobnie sprowadzono ją z Burgundii nad rzekę Ahr. Prawdziwy przełom nastąpił 150 lat temu wraz ze zwiększeniem produkcji wina musującego. Aby zaspokoić rosnące potrzeby, zakładano winnice wyłącznie z odmianami burgundzkimi. Dla określenia tej odmiany używa się równolegle nazwy „Pinot Noir” a w niektórych częściach Badenii także określenia „Klevner... Oczywiście taki mądry to ja nie jestem informacje o tej odmianie otrzymałem od Marka Szymczychy szefa winnicy...



... winiarze ( przepraszam winiarki ) były zwarte i gotowe...


... zresztą wszyscy mięliśmy poczucie chwili zakończenia winobrania wiec wszystko poszło sprawnie i w półtorej godziny Pino Noir znalazł się w skrzynkach... 



... co prawda winobranie zakończone ale praca w wniniarni oczywiście trwa dalej. Ekipa zaczęła przygotowania winorośli do jesieni czyli zaczeli poprawiać druty rozwieszone nad winoroślą. Do poprawienia 12 ha...






I tak zakończyło się historyczne ( bo pierwsze ) winobranie w Winnicy Srebrna Góra. Mam nadzieję że następną korespondencję z tego miejsca nadam na wiosnę kiedy to powinno pojawić się wino ze Srebrnej Góry

Winnica Srebrna Góra  05.10.2012

2 komentarze:

  1. Mam obawy że jak się pojawi wino ze Srebrnej Góry to żadnej korespndencji już nie przeczytamy... :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie za bardzo rozumiem Anonimowego ale dzięki
    za komentarz
    Maro

    OdpowiedzUsuń