poniedziałek, 2 stycznia 2012

Snieżnie...

.... i bardzo wesoło było na moim Sylwestrze. Śnieżnie,  bo w Tatrach  na Zvierovce ( choć nie w samym schronisku tylko obok w pensjonacie )  śnieg spadł był już pierwszego dnia czyli w piątek. W sobotę narty, baseny, spacery. A wieczorem impreza w pensjonacie wraz ze Słowakami i Czechami. I choć nasza grupa dominowała w tym międzynarodowym towarzystwie to na Słowacji Polaków coraz mniej. Samym piwem nas nie ściągną a baseny znacznie droższe od naszych. Wyciągi w cenach prawie takich samych za to ludzi na nich mniej.
Zabawa była przednia w stylu dancingów z lat 70 przy muzyce trąbka, pompka i organy bardzo sprawnej dwójki panów, obsługujących mnóstwo rożnych instrumentów elektronicznych i tradycyjnych. Śpiewano po Słowacku, Czesku, Polsku i jeszcze w wielu innych nacjach. No a do jedzonka m.innymi żabie udka. Było rewelacyjnie  !! A po balu wedle południa spacer po sniegu w dolinke UWAGA  !!! Po śniegu  !! Było pieknie  !!!

Sylwester. Polana Zvierovka  31.12 - 01.01  2012

Dowód na to ze była zima...


... zabawa na całego zaczęła się od  menzurek z Borovicką...


... bardzo sprawna trąbka, pompka i organy...


... żabie udka i wymyślne ciastka z lodami...



... oczywiście harmonia i przyśpiewki polsko - słowacko - czeskie...


... dowód na to ze zabawa była rewelacyjna...

... a po balu spacer w dolinki i oczywiście bałwan kolejny.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz