poniedziałek, 28 marca 2011

Owce

To nie żart. Naprawdę. Miłościwie panujący wicemarszałek sejmiku małopolskiego Jacek Soska rzucił pomysłem. Powiedzmy szczerze nieprawdopodobnym pomysłem. I powiedzmy szczerze pomysłem jak każdy nieprawdopodobny pomysł jak najbardziej możliwy do zrealizowania. Otóż Jacek Soska jako wojujący ludowiec rzucił pomysłem aby we wrześniu kiedy to Polska będzie przewodzić w Unii Europejskiej na nasze Święte Błonia Krakowskie zagościły owce. Owce i jak mniemam barany. No cóż widziały już nasze Błonia wojska zaciężne, spacerował po nich marszałek  Piłsudski, panujący Papieże odprawiali Msze Święte dla milionów pielgrzymów, i  był wypas krów  . I właśnie te krowy spowodowały że nie lubię Jacka Soski. Bardzo nie lubię. Bo uprzytomnił mi że żyję tak  długo że pamiętam poprzedni wypas na Błoniach. Właśnie krów. W 1978 roku w czerwcu a dokładnie drugiego czerwca zrobiłem niewielką sesję fotograficzną wypasowi krów na naszych Błoniach. Oczywiście chętnie bym sfotografował kierdel owiec pod Wawelem ale zadaje sobie pytanie : po co i kto to będzie sprzątał ? Soska ? Nigdy w życiu. Miłościwie panujący jest od pomysłów a nie od sprzątania owczych bobków. I dlatego jestem zdecydowanie przeciw i mam nadzieję że nasze Święte Błonia zostawią w spokoju. Jeśli miłościwie panujący osobiście będzie sprzątał po owcach to chętnie go sfotografuje przy tej czynności. Będzie miał pamiątkę.   

Krowy na Błoniach 02.06.1978 r.







 
A tak dzisiaj wygląda nasze Święte Błonia. Psy i krety w ilościach hurtowych.
 

















1 komentarz:

  1. Przypominam sobie swoje rozczarowanie, kiedy tyle słysząc o Błoniach wreszcie dotarłam na nie... za przeproszeniem, to tylko większy fragment łąki, otoczony asfaltem i drogami... zero spokoju, jakiego spodziewałam się tam zastać. Z drugiej strony, centrum Krakowa nie ma wielu możliwości do rekreacji w naturze, więc o ten należałoby odpowiednio zadbać. A baranom owce w głowie, więc nic dziwnego, że taka decyzja. ;) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń