środa, 7 grudnia 2011

Choinka....

... zaświeciła się na Rynku Głównym. Tak samo jak rok temu na niebiesko,  tak samo jak dwa lata temu, tak samo jak nie wiem już ile lat temu. Dlatego zdjęcia tez takie same. Zawsze przy tej okazji zadaję sobie pytanie dlaczego  piarowcy naszej Ukochanej Konserwy nie wykorzystują tej tradycji do zabawy dla dzieciaków. Dlaczego nie ma ubierania choinki, dlaczego nie ma zapalenia choinki w towarzystwie mikołaja i dzieciaków dlaczego KBF zajmuje się tylko sztuką najwyższą a dla dzieciaków nic. Jedyne wytłumaczenie takiego a nie innego podejścia to to że przy oknie papieskim zaraz stanie chojak, metropolita będzie odpalał a dzieciaki przywitają Mikołaja. Może nie chcą robić konkurencji. Ja uważam że to żadna konkurencja. Dzieciaki przyjmą i jedną i drugą. Za to miasto może przyoszczędzić na wizytę po raz 156 tych samych podobno wielkich artystów, diw operowych czy wiolonczelistów.
Gdzieś dzisiaj wyczytałem że oburzenie wzbudziło gdzieś w świecie że choinkę nazwano świątecznym drzewkiem a nie Bożonarodzeniową choinką. Naprawdę nie wiem jak nazwać choinkę stojącą na Rynku Naszej Ukochanej Konserwy

Choinka na Rynku 07.12.2011 r.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz