poniedziałek, 12 grudnia 2011

Obława.....

... zaczęła się dokładnie trzydzieści lat temu o godz. 00,00. Według planu długo przed nią zaplanowaną. Nie pamiętam juz tego co robiłem tego wieczora. Pewnie myślałem o zimowisku które mimo ogromnych trudności organizowaliśmy w Zawadce i pewnie bawiłem się z Łukaszem. Rano, ponieważ nie oglądałem telewizji oczywiście nic nie słyszałem. Ale pamiętam jak dzisiaj że podszedłem do okna, na chodniku przed blokiem stał gazik. Taki starszego typu z trójkątną maską. Stał z włączonym silnikiem i czekał. Po chwili wyszło dwóch mundurowych i gazik odjechał. Jeszcze wtedy nie wiedziałem. Ale trochę mnie ten gazik zaskoczył. Po chwili przyszedł sąsiad Heniek i kazał włączyć telewizor. I wtedy do mnie dotarło. Jaruzel wprowadził stan wojenny. Cokolwiek miało by to znaczyć byłem w takim miejscu życiowym że mimo wszystko stwierdziłem że damy radę. Choć Jola w ciąży z Maćkiem a Łukasz miał 9 miesięcy. Dlatego jak słyszę dzisiaj problemy jakie maja młodzi rodzice to trochę się uśmiecham. Pamiętam że pojechałem wtedy pod kombinat. Bramy pozamykane. Wszędzie ZOMO. Wieczorem jak jechałem z powrotem pełna dyskoteka z suk pod bramą. Podjeżdżali na gazie z włączonymi syrenami i światłami potem nagle odjeżdżali. Pojechałem do domu. Z czwartego pietra liczyliśmy pojazdy i skoty które Opolska jechały na Hutę. Było ich ponad czterdzieści. Dzisiaj jak patrzę w tamtym kierunku widzę ogromny neon Mc Donalda. I zawsze jak to widzę nie mogę uwierzyć że te skoty były tak niedawno. Dzisiaj ledwie 30 lat temu. Bałem się tylko o moich harcerzy i harcerki. Nasłuchali się Kaczmarskiego, sam osobiście ich uczyłem jego piosenek, mieli po 15, 16 lat i pełne głowy ideałów. Ale na szczęście mieli też trochę rozsądku. Wiem że są tacy, z tamtego czasu, co czytają tego bloga, więc pozdrawiam ich serdecznie. Daliśmy radę kochani, daliśmy radę !

I tylko trochę mi przykro czasami jak czytam, że po 30 latach połowa młodych kompletnie nie zna daty wprowadzenia stanu wojennego, a ponad połowa narodu ( ponad 70 % ) uważa że wprowadzenie go, było słuszne. Może tak ale dla mnie już do końca będzie to nie do przyjęcia.

A tego Kaczmarskiego to dla Wszystkich moich kochanych harcerek i harcerzy od  Hubala

P.s Zimowisko w Zawadce nigdy się nie odbyło. Zawiesili naszą działalność na blisko miesiąc.

13.12.2011 r. 30 rocznica wprowadzenia stanu wojennego



2 komentarze:

  1. Marku, Obławę Kaczmarskiego w Twoim wykonaniu pamiętam do tej pory. Zimowiska nie było, nie pojechalismy nigdzie, .... miałam wtedy właśnie te 15 :)... młodzi, gniewni. I tak się zastanawiam czy coś się w życiu zmieni jeśli z młodych gniewnych wyrosną starzy wku...wieni

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki Anka za wpis. na Ciebie zawsze mogę liczyć. I bardzo mi się spodobało ze wyrośliśmy na starych wkur... Właśnie wróciłem z nieudanych zdjęć Zgadnij jak mi jest
    pozdrawiam
    marek

    OdpowiedzUsuń