piątek, 9 grudnia 2011

Józio i Archanioł...

.... nawiedził wczoraj " Kuźnię " w Krakowie. Szacowne to miejsce straciło w ostatnich latach na znaczeniu politycznym, jeżeli w ostatnich latach SLD w ogóle coś znaczyło w polityce. Po sromotnej klęsce rządu Millera to jedna równia pochyła. A ostatnie wybory oznaczają że " Kuźnia " to może jest ale lewica zwiała do Palikota. Teraz resztki starych działaczy SLD usiłują coś z tym zrobić. I tak należny postrzegać wizytę Józefa Oleksego byłego Premiera naszego kraju. Wizyta ściągnęła na konferencję prasową sporo dziennikarzy ale chyba głównie dla osoby Józia. Ci co liczyli na jakieś bon - moty,  kwieciste wypowiedzi i " setki " nie zawiedli się. Józio był wyluzowany, radosny i sprawiał wrażenie bardzo zadowolonego z siebie. Pierwsza informacja to ta o Archaniele. Na pytanie dziennikarzy tuż po przekazaniu informacji o kandydowaniu Millera na stanowisko szefa SLD o to, co też Leszkowi się pojawiło,  odpowiedział ze chyba Archanioł. Bo jeśli przed decyzją o kandydowaniu na szefa klubu SLD w parlamencie, stwierdził, że pojawił mu się anioł, no to w hierarchii powinien mu się pokazać teraz Archanioł. Strach pomyśleć co też przyszłemu szefowi SLD ( jak go wybiorą ) ukarze się " nastepną a razą "  Zapewne Lucyfer  !!!


P.s Grześ wygląda lepiej bez kolczyka w uchu



Józef Oleksy w Kuźnicy  08.12.2011 r.

To zdjęcie pasuje do komentarza o powrocie Józefa do " wielkiej " polityki po latach zrzucenia w niebyt.

A u mnie4 w Agencji pojawiło sie z podpisem :

Józef Oleksy nt. sytuacji w SLD i kandydowaniu Leszka Millera na szefa SLD


Józef " Oświecony "


Józef tradycyjny


Józef perorując...




Józef na Greka lub Górala jak kto woli...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz