poniedziałek, 19 grudnia 2011

Święta Anna....

.... od Aparatów, Święta Anna Niezatapialna, Anna 10 tys dni i może więcej. Takie i inne skojarzenia przyszły mi na myśl kiedy zobaczyłem na monitorze to co zrobiłem. Np. Anna z dużymi uszami, Anna uskrzydlona, można tak wymyślać nieskończenie. Barwna nasza Anna jest fotoreporterką jedyną ( inne kobiety w naszym kółku zainteresowań pojawiają się raczej sporadycznie )  w naszej męskiej paczce. Co prawda często gęsto nasza Ania pomiata tą męską paczką na prawo i lewo. Powiem więcej nie ma takiego co nie miałby że się tak wyrażę osobistego stosunku z Anią w pracy. A jak się go ma to uszy po sobie i ustaw się tak jak chce bo masz przechlapane. Często Anię wykorzystujemy do straszenia młódzi co to chcą polizać naszego fotoreporterskiego fachu i judzimy ja aby " Młodemu " zwróciła uwagę jak ma się zachowywać.  Biedny wtedy ten " Młody " Muszę jednak stwierdzić że ostatnio wraz z upływającym czasem ( czytaj po ludzku wiekiem ) Ania raczej młodym pomaga słowem, a nam starym zostawia kopa lub łokieć. Widać Nasza Ania Święta od Aparatów do nas starych już nie ma słów.  Sprawiedliwie trzeba oddać że pracy się poświęca, nie wyjdzie zanim coś nie wyrzeźbi a że czasami kończy się to jakimś kopem konkurencji no to już powiedzmy sobie problem konkurencji.  
Ainu  !  Wbrew pozorom wszyscy Cie lubią ( oprócz oczywiscie tych paru zawistników ) Pozdrawiam

maro

Ania Kaczmarz fotoreporterka Dziennika Polskiego jako Anna Święta od Aparatów  18.12.2011 r.




2 komentarze:

  1. Aaaaa, to ta Ania od: "Ludzie, zdyniać, bo ja muszę zrobić zdjęcie." :);)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli powiedziała " zdyniać " to znaczy albo zmeczona albo chora. Zazwyczaj używa innego języka rzekł bym bardziej dosadnego. No ale jak ktoś ma 17 tematów dziennie do zrobienia to trochę się nie dziwie
    maro

    OdpowiedzUsuń