piątek, 26 kwietnia 2013

Warkocz....

... dla Białki czyli Cecylia Malik w akcji. Ta krakowska artystka, performerka i happenerka co rusz daje o sobie znać a nam nie pozwala zastać się w myśleniu. Właśnie kończy swoją kolejną akcję artystyczną i jednocześnie edukacyjną dotyczącą rzek, a raczej niszczenia ich ekosystemy. Rzeka Białka na Podhalu to piękne dzikie miejsce. Jedno z ostatnich w naszym kraju. Jest rzeką górską co powoduje że przez większość cześć roku leniwie sunie po całym Podhalu spływając spokojnie w doliny. Ale niech trochę popada. Ta spokojna rzeka zamienia się w dziką rzekę. Przez wieki rzeka wypracowała swój ekosystem i wyrzeźbiła specyficzne koryto. Teraz ludzie chcą to koryto w sposób mechaniczny uregulować,  niszcząc przy okazji jej niezwykły ekosystem. I właśnie akcja Cecylii ma za zadanie rozpowszechnić sprawę. Przez miesiąc Cecylka wraz z wolontariuszami oraz dziesiątkami chętnych plotły warkocz który zostanie rozciągnięty wzdłuż Białki. Właśnie następuje kulminacyjny moment. Wypleciono w Krakowie i innych miastach ponad 5 kilometrów  warkocza. W sobotę rozpoczyna się piknik nad Białką w czasie którego Cecylia i chętni do pracy rozwiną najdłuższy warkocz świata. Czy pomoże to w zmianie decyzji o regulacji tej rzeki ? Nie wiadomo. Ale świadomość wśród ludzi dociera. Wolniej może wśród zamieszkałych te tereny gdyż to oni są najbardziej dotknięci wylewami rzeki, ale wbrew pozorom oni też wcale nie chcą sztucznych zmian w przyrodzie.
Cecylię znam od lat. I jak ją znam nie odpuści. Jak warkocz nie pomoże to ona już coś wymyśli aby przemówić do rozumu urzędnikom.  To pewne jak w banku  !!!

Cecylkę wraz z wolontariuszkami spotkałem na Plantach w czasie plecenia ostatnich metrów warkocza. A w sobotę rozwijamy  !! Powodzenia  !!

Warkocz dla Białki  25.04.2013 r  













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz