poniedziałek, 23 lutego 2015

Jachting w MHF....

... czyli nowa świetna wystawa w Muzeum Historii Fotografii w ramach programu " Klucz do magazynu "
Tym razem owy " Klucz do magazynu " otrzymała Katarzyna Marko. I zmieniła się Pani Kasia z muzealnika w detektywa ! I to dosłownie ! Bo trzeba było iście " detektywistycznej żyłki " aby dotrzeć do źródeł, szukać, ludzi z fotografii a przede wszystkim potwierdzić to o czym mówią fotografie.

Śledztwo muzealnika dotyczyło pozycji w magazynie MHF pod sygnaturą MHF 28978/II/1-112. To dziewiętnastowieczny album 112 fotografii jachtów pełnomorskich uchwyconych pod żaglami. Już sam temat podnieca artystycznie. Bo któż nie słyszał o najpiękniejszych trzech rzeczach w życiu. To Honoriusz Balzac ponad 160 lat temu zmienił powiedzenie pochodzące z Kastylii w ostatniej, trzeciej jego części [a było: ...i biskup w pontyfikaliach]. Dziś powszechnie znane jest w podanej przez pisarza wersji: piękna kobieta w tańcu, koń pełnej krwi w galopie i fregata pod pełnymi żaglami. Powiedzenie to, określane jest jako trzy przykłady prawdziwego piękna, jako trzy synonimy piękna lub jako ideały doskonałego piękna.

Na 112 fotografiach mamy prawdziwe piękno pod żaglami. Detektyw - muzealnik ustalił iż autorami tych pięknych zdjęć są : Blasius Cirkovic, Alfred John West, Arthur Debenham, spółka " Cox & Durrant  i anonimowi fotografowie których nie udało się ustalić. Wiadomo że album był w posiadaniu zbieracza i miłośnika fotografii p. St. Wiśniewskiego a w 1986 roku przekazane do Muzeum przez Krakowskie Towarzystwo Fotograficzne. Kto był właścicielem tego zbioru, kto zbierał i kim był pozostaje tajemnica. Wiadomo ze musiał być niezwykłym człowiekiem o ewidentnie artystyczno - marynistycznej duszy gdyż zbieranie zdjęć jachtów nie było pod koniec XIX wieku zapewne czynnością częstą. Musiał mieć dostęp być może sam część tych zdjęć wykonał, Nie wiadomo. W kazdym razie chwała mu za to co robił. Dzięki niemu my po ponad 130 latach możemy podziwiać piękno żagli w pełnym wietrze.

Album został doskonale zeskanowany oraz wykonane piękne odbitki, które w sposób również efektowny pokazany. Cała wystawa jest podzielona jakby na trzy działy .

W pierwszym przedstawiono arcyksięcia Karola Stefana Habsburga, admirała floty austro - węgierskiej i miłośnika żeglarstwa
 Portret grupowy marynarzy na dziobie jachtu Christa, w środku arcyksiążę Karol Stefan Habsburg



Drugi blok wystawy poświecono zdjęciom z regat żeglarskich. To w tej części znajduje się pięknie wyeksponowany album MHF 28978/II/1-112







Pani detektyw - muzealnik Katarzyna Marko przy albumie...


I najpiękniejsze zdjęcie z tego działu to : regaty przy wyspie Wight. Dwa jachty płyną " na motyla " w tle widać Fort No Man s Land  

Trzecia część wystawy to parowce z dodatkowym omasztowaniem żaglowym. Ewidentnie zbieracz zauważył nieuchronna zmianę w żegludze. Wielkie frachtowce żaglowe zostają wypierane przez parowce. Dzisiaj byśmy powiedzieli że to napęd hybrydowy....

N/a Herbatka na pokładzie jachtu parowego...




Jest jeszcze na wystawie część powiedzmy bardziej multimedialna, gongiem jachtowym,sterować kołem sterowym czy podglądać świat przez bulaj jachtu...







Wystawa niezwykle interesująca dla fanów żagli i fotografii. Świetnie podany temat który mógłby się wydawać nużący a jednak wciąga niezwykle. warto podejść do trochę zapominanego a jednak świetnego muzeum Historii Fotografii i obejrzeć wystawę " Jachtng " Naprawdę warto !!!

Marek Lasyk

niedziela, 22 lutego 2015

Centrum Górskie...

... Korona Ziemi czyli niezwykła atrakcja powstała w Zawoi - Morgach.To trzy nowoczesne budynki ( choć na zewnatrz wyglądają nader skromnie ). W środku zebrano pamiątki po wyprawach upamiętniających " złotą epokę polskiego himalaizmu " a także niespotykane makiety najwyższych szczytów naszych kontynentów czyli Koronę Ziemi. Wszystko to pokazano w formie zarówno medialno - elektronicznych stołów dotykowych , tabletów, jak i tradycyjnych gablot gdzie zebrano najważniejsze pamiątki
 naszych himalaistów.
Centrum znajduje się tuż pod Babią Górą... 



Niech was nie zmyli skromność tych budynków. One wewnątrz są bardzo nowoczesne , zresztą zobaczycie sami...


Zaczynamy od recepcji. tam dostajemy wskazówki co i jak i... tablet który pomaga nam przy zwiedzaniu, oglądaniu, grze interaktywnej i wielu innych przygotowanych atrakcjach... 


Z tym tabletem podchodzi się do kazdego eksponatu i na nim wyświetlają się wszelkie informacje na jego temat. Można oczywiscie bez tabletu gdyż wszystko jest czytelnie opisane...


Idąc do pierwszej hali gdzie zaprezentowane są makiety gór po prawej stronie na podworcu widzimy mini base camp....


Śnieg oczywiście autentyczny, a w przyszłości właściciele stworzą tam autentyczna grotę lodową Obok na ścianie na plakatach historia zdobywania Korony Himalajów ....


W pierwszej hali chyba największa atrakcja wizualna 10 ogromnych makiet najwyższych gór naszych kontynentów czyli Korona Ziemi....


Ale zwiedzanie rozpoczynamy nie od Korony tylko od Królowej Polskich Beskidów czyli babiej Góry. Niezwykła makieta, ogromna i z prawdziwymi mgłami przetaczającymi się po zboczach....



No a potem idziemy w góry najwyższe...

Swój pobyt w górach rozpoczynamy od  Góry Kościuszki zwanego przez miejscowych  Tar Gan Gil


Później Nowa Gwinea  i najwyższy szczyt Australii z Oceanią Puncak Jaya zwana Piramidą Carstenasza


Idąc dalej dochodzimy do  Mont Blanc we Francji najwyższy szczyt Europejski.


Dalej przepiękny  Kilimanjaro czyli  Uhuru Peak w Afryce


W dalszej kolejności wchodzimy na  Mount McKinley inaczej  Denali


O rzut beretem leży  Elbrus ( Oszchamacho )


A dalej  przepiękna Aconcagua ( Ackon - Cahuak )



Nasza wielka wyprawę kończymy na Królu Gór  Mount Everest


Wrażenia są ogromne. Znakomicie podświetlone świetnie ukształtowane w najdrobniejszych szczegółach zapewne będą magnesem przyciągające tłumy zwiedzających.
Z hali z makietami widzimy przejście do następnego pomieszczenia. Idziemy wzdłuż portretów największych polskich himalaistów...


Druga duża hala to juz bardziej przypominające tradycyjne muzeum a wiec gabloty z niezwykłymi pamiątkami a na środku wielkie stoły dotykowe gdzie atrakcje w postaci gier dla młodszych i gry interaktywne dla starszych. Można zaplanować własną wyprawę, spakować wirtualny plecak. Coś dla maniaków multimediów...




gabloty poswiecone są naszym największym w himalaizmie Krzysztofowi Wielickiemu i Leszkowi Cichemu, Andrzejowi Zawadzie, Jurkowi Kukuczce i Wandzie Rutkiewicz. 
W gablotach same niezwykłe rzeczy jak na przykład kamera Wandy Rutkiewicz...


Rzeczy wyprawowe Andrzeja Zawady...



Pamiątki po Mount Evereście, kamień i.... list papieski...



Jest również miejsce poswiecone Arturowi Hajzerowi....


Trzecia hala to część handlowo gastronomiczna świetnie urządzona....




A przed Centrum największa makieta licząca 4 metry Babia Góra.... przepołowiona dzięki czemu możemy oglądnąć jej przekrój geologiczny...



W Centrum spędziłem tylko dwie godziny bo czas mnie gonił.  Ale aby przejrzeć wszystko, zobaczyć przeczytać trzeba dłuższego czasu. Miejsce to jest znakomite pod względem edukacji młodzieży. Do Zawoi przyjeżdża wiele wycieczek szkolnych. Myślę że dla nich to będzie oprócz babiej Góry niezwykłe przeżycie.

Ja wracając do busa tak sobie myślałem Nigdy łażenie po górach nie miało dla władz poważania. Za komuny stworzono dla tych ludzi wentyl bezpieczeństwa i w swojej łaskawości pozwolono aby górołazy wyżywali się jak najdalej od Polski aby czego znowu " taternicy " nie wymyślili. Oni to wykorzystali znakomicie tworząc niezwykła historię eksploracji gór najwyższych. I dzisiaj to samo. Może bez ideologicznego zadęcia ale nikogo tak naprawdę nie interesowała historia polskiego himalaizmu.. To Słowacy budują Centrum, robią interes na naszej niezwykłej historii. My nie potrafiliśmy. Oni tak....

Marek Lasyk