poniedziałek, 28 lutego 2011

Powidoki

Powidok - kontrast następczy (powidok, obraz następczy) – zjawisko optyczne polegające na tym, że po wpatrywaniu się w jakiś kształt w jednym z kolorów podstawowych, a następnie odwróceniu wzroku, w oczach pojawia się na chwilę ten sam, zamazany kształt w barwie dopełniającej , np. czerwone  zachodzące słońce pozostawi w oczach  swój okrąg w barwie zielono - niebieskiej.
Tyle definicja naszej ulubionej Wiki.
Powidoki to tytuł dzisiejszej premiery w  " Największym Teatrze na Świecie " jak mówi slogan czyli Teatrze Telewizji. Maciej Wojtyszko wyreżyserował historię jednego z najbardziej znanych w świecie malarzy polskich i oczywiście według mnie kompletnie zapomnianego przez rodaków. Mówię tak bo jestem przekonany że większość czytająca ten wpis na dźwięk nazwisk Władysław Strzemiński i Katarzyna Kobro będą robić wielkie oczy ze zdziwienia. Nie mówię o tych których interesuje sztuka. Mnie interesuje. Ale o tych dwóch nazwiskach zupełnie nie wiedziałem nic . Do dzisiaj. 
On - malarz , pedagog twórca unizmu - kierunku w malarstwie i sztuce, Ona - rzeźbiarka, artystka - razem tworzyli przez trzydzieści lat niezwykła parę. Ich związek przez dwadzieścia lata bardzo dobry,  uległ kompletnej degradacji i ruinie dzięki przeżyciom wojennym i ogarniającej ich ogromnej biedzie. On po pierwszej wojnie zostaje kaleką bez nogi i przedramienia, tworzy jedną z najbardziej uznanych w świecie teorii malarstwa Unizm. Dokonuje jej definicji i tworzy dzieła które są prekursorami w tym kierunku. Pomaga mu Ona Katarzyna Kobro,  rzeźbi znakomite akty kobiece, do dzisiaj uznawane przez znawców historii sztuki i tworzy pierwsze rzeźby przestrzenne które dzisiaj moglibyśmy nazwać instalacjami. Na grubo przed uznanymi artystami w tej dziedzinie. Jej prace były na ten czas tak awangardowe że nie chciało ich Muzeum Narodowe. Większość jej prac posiada Muzeum Sztuki w Łodzi.  Razem tworzyli parę przez blisko trzydzieści lat. z czego dziesięć, to jedna wielka walka miedzy sobą, ciągle awantury, bicie ( Strzemiński ponoć bijał Kobro swoimi szczudłami za pomocą których się poruszał )  W tle ich walk rodzinnych po wojnie trwała ich walka z nową władzą. Polska Ludowa wraz z komunizmem przyniosła socrealizm, którego zupełnie nie był w stanie zaakceptować żadne z nich. I w trakcie tych walk miedzy sobą nigdy żadne z nich nie wypowiedziało się źle o sztuce partnera. Wręcz pomagali sobie nawzajem w tworzeniu. Niezwykła ta para umiera w zasadzie w nędzy i chorobie ( Kobro na raka, Strzemiński na gruźlicę ) a co poniektórzy twierdzili ze Władysław Strzemiński tak na prawdę umarł z głodu.
Spektakl Wojtyszki mówi właśnie o ostatnim okresie życia tych artystów i ich walce z władza ze sobą i walka o swoje istnienie.   


Grzebiąc w materiałach o Strzemińskim, czytając o unizmie i oglądając jego prace zastanawiałem się czy w fotografii jest podobny kierunek który można by było przyrównać do malarstwa Strzemińskiego Chyba tylko zdjęcia " pod światło " Ale może żyje za krótko i jeszcze nie wiem o czymś takim. Jak macie jakiś pomysł napiszcie albo skarćcie mnie za herezje.


" Powidoki " Teatr Telewizji reż Maciej Wojtyszko. Poniedziałek 28.02 2011 r.


Władysław Strzemiński




                                                             
  Okno  - 1948



                                                                                                                               
                                                                    
  Powidok  słońca

                                                                                 
                                                                          Dąb

      
                                                                      Bez tytułu 


                                                                          
                                                                       Bezrobotni  1934 

                           
                                                        Kompozycja unistyczna 14  1934 r.




Katarzyna Kobro




                                                 Kompozycje przestrzenne Katarzyny Kobro









Przy tym tekście korzystałem z www.parnas.pl i pracy Remigiusza Grzeli o Katarzynie Kobro i Władysławie Strzemińskim

niedziela, 27 lutego 2011

Memuary Manna

Na szczęście nie były to, jak Wojtek nazywa prześmiewczo " memuary " To było świetne spotkanie trzech fantastycznych facetów, mających dystans do siebie i tego co robią, mających rewelacyjny dowcip, piekielnie inteligentnych i świetnie bawiących się spotkaniem z krakowianami. A było ich pełna sala Audytorium Maximum. Wojtek Mann to instytucja jakby to można nazwać, a po ostatniej napisanej przez siebie książki to gwiazda literatury. Oczywiście tej lekkiej ale bardzo inteligentnej. Poszedłem na to spotkanie bo w ostatnim wpisie o jego książce pisałem że było mało. I chciałem się dowiedzieć czy będzie dalszy ciąg. Okazało się że red. Jerzy Ilg intensywnie pracuje nad Mannem a i on sam publicznie o tym powiedział. Nie wprost ale powiedział Oczywiście od razu skontrował że " zawsze może zachorować " ale zobowiązanie publiczne wyduszone. A poza tym Grzegorz Turnau udowodnił że świetnie się śpiewa tłumaczenie piosenek robionych przez Wojtka, Waglewski mi zaśpiewał dlaczego dzisiaj w niedzielę przyszedłem na spotkanie nie ogolony ( bo to chromolę ), a Wojtek wytłumaczył dlaczego spotkania z nim nazywają się " O co właściwie chodzi "  Jak tłumaczył chodzi o to aby być sobą i żeby inni  nie wciskali cię  w ramy w których cię  nie ma ( przynajmniej ja to tak interpretuję )
I żeby nie było. Najmniej było mowy na temat książki. Rock, muzyka i życie.
Znakomite spotkanie.

" O co właściwie chodzi " - spotkanie z Wojciechem Mannem  27.02.2011. Audytorium Maximum UJ     












Vrbov forever

Vrbov mała mieścina tuż za Kezmarokiem na Słowacji. Położona w mało ciekawym miejscu choć z pięknymi widokami na Tatry szczególnie Łomnicę i Gerlach. We wsi Kościół z interesującą wieżą. I to właściwie tyle. ( Więcej o samej miejscowości na www.vrbov.pl ) Ale jest jeszcze tam coś co wyróżnia Vrbov. Kompleks basenowy Therma Park. Na Słowacji nic szczególnego, dla nas dalej ewenement. Szczególnie że kompleks wybudowany w powiedzmy sobie szczerze "dziurze" ( bez obrazy) miedzy polami. I ten kompleks przyciąga wielu Słowaków i coraz więcej Polaków. Tam gdzie nas orzynają cenowo na pławieniu się w ledwo ogrzanej wodzie  usiłując wmówić nam o leczniczych walorach tutaj rzeczywiście są gorące wody lecznicze i co najważniejsze nie zdzierają skóry z człowieka cenami w Euro. Kiedy byłem tam rok temu jechało nas ledwie dziewięć osób. W tym roku grupa nasza urosła do 26. Jestem przekonany że Grześ w przyszłym roku będzie musiał zorganizować wyjazd pracowniczy dwoma autokarami. jeden na narty drugi na baseny. ( chwała ZBK za wycieczki zakładowe i Grzesiowi że mu się chce )   
Baseny nie są ogromne ale jak na razie wystarczające. Cztery baseny z ciepłymi leczniczymi wodami w tym jeden do pływania ! co jest pewnym ewenementem bo jak wiadomo na termach się nie pływa Tutaj można. baseny są otwarte jeden tam gdzie się wchodzi jest pod zadaszeniem. Dwa baseny są stalowe co też jest rzadko spotykane, dwa jeszcze do remontu ale pewnie jak zarobią to to zrobią. Za to w tych starych basenach fantastyczne wzory kamienia który osadza się na murach. Zresztą na kamień nie ma lekarstwa. W zeszłym roku stalowy basen niedawno otwarty lśnił swoja stalowością. Po roku osad kamienny już zaatakował poręcze i miejsca gdzie stoi woda. Ale nie przeszkadza to. Rekompensujemy sobie znakomitą kąpielą w basenach o temperaturze 39, 38, 36 stopni.  W okresie zimowym część letnia jest zamknięta ale wiem że tam temperatura wody jest około 25 stopni.
W stosunku do zeszłego roku ceny poszły niewiele w górę. Dorośli 7,5 euro za 2,5 godziny i 8,5 za cztery godziny. Ale jest dużo zniżek dla dzieci, seniorów, i grupowe ze zniżkami do 20 %.


W zeszłym roku kiedy pierwszy raz pisałem o Vrbovie wpis okazał się niezwykle interesujący dla odwiedzających. Dość powiedzieć że do dzisiaj zanotował prawie 1000 wejść na stronę. Mam nadzieje że ten wpis będzie równie oblegany.

Vrbov Thermal Park 26.02.2011



















Okolice Vrbova




A takie fantastyczne wzory tworzy kamień