Powidok - kontrast następczy (powidok, obraz następczy) – zjawisko optyczne polegające na tym, że po wpatrywaniu się w jakiś kształt w jednym z kolorów podstawowych, a następnie odwróceniu wzroku, w oczach pojawia się na chwilę ten sam, zamazany kształt w barwie dopełniającej , np. czerwone zachodzące słońce pozostawi w oczach swój okrąg w barwie zielono - niebieskiej.
Tyle definicja naszej ulubionej Wiki.
Powidoki to tytuł dzisiejszej premiery w " Największym Teatrze na Świecie " jak mówi slogan czyli Teatrze Telewizji. Maciej Wojtyszko wyreżyserował historię jednego z najbardziej znanych w świecie malarzy polskich i oczywiście według mnie kompletnie zapomnianego przez rodaków. Mówię tak bo jestem przekonany że większość czytająca ten wpis na dźwięk nazwisk Władysław Strzemiński i Katarzyna Kobro będą robić wielkie oczy ze zdziwienia. Nie mówię o tych których interesuje sztuka. Mnie interesuje. Ale o tych dwóch nazwiskach zupełnie nie wiedziałem nic . Do dzisiaj. On - malarz , pedagog twórca unizmu - kierunku w malarstwie i sztuce, Ona - rzeźbiarka, artystka - razem tworzyli przez trzydzieści lat niezwykła parę. Ich związek przez dwadzieścia lata bardzo dobry, uległ kompletnej degradacji i ruinie dzięki przeżyciom wojennym i ogarniającej ich ogromnej biedzie. On po pierwszej wojnie zostaje kaleką bez nogi i przedramienia, tworzy jedną z najbardziej uznanych w świecie teorii malarstwa Unizm. Dokonuje jej definicji i tworzy dzieła które są prekursorami w tym kierunku. Pomaga mu Ona Katarzyna Kobro, rzeźbi znakomite akty kobiece, do dzisiaj uznawane przez znawców historii sztuki i tworzy pierwsze rzeźby przestrzenne które dzisiaj moglibyśmy nazwać instalacjami. Na grubo przed uznanymi artystami w tej dziedzinie. Jej prace były na ten czas tak awangardowe że nie chciało ich Muzeum Narodowe. Większość jej prac posiada Muzeum Sztuki w Łodzi. Razem tworzyli parę przez blisko trzydzieści lat. z czego dziesięć, to jedna wielka walka miedzy sobą, ciągle awantury, bicie ( Strzemiński ponoć bijał Kobro swoimi szczudłami za pomocą których się poruszał ) W tle ich walk rodzinnych po wojnie trwała ich walka z nową władzą. Polska Ludowa wraz z komunizmem przyniosła socrealizm, którego zupełnie nie był w stanie zaakceptować żadne z nich. I w trakcie tych walk miedzy sobą nigdy żadne z nich nie wypowiedziało się źle o sztuce partnera. Wręcz pomagali sobie nawzajem w tworzeniu. Niezwykła ta para umiera w zasadzie w nędzy i chorobie ( Kobro na raka, Strzemiński na gruźlicę ) a co poniektórzy twierdzili ze Władysław Strzemiński tak na prawdę umarł z głodu.
Spektakl Wojtyszki mówi właśnie o ostatnim okresie życia tych artystów i ich walce z władza ze sobą i walka o swoje istnienie.
Grzebiąc w materiałach o Strzemińskim, czytając o unizmie i oglądając jego prace zastanawiałem się czy w fotografii jest podobny kierunek który można by było przyrównać do malarstwa Strzemińskiego Chyba tylko zdjęcia " pod światło " Ale może żyje za krótko i jeszcze nie wiem o czymś takim. Jak macie jakiś pomysł napiszcie albo skarćcie mnie za herezje.
" Powidoki " Teatr Telewizji reż Maciej Wojtyszko. Poniedziałek 28.02 2011 r.
Władysław Strzemiński
Okno - 1948
Powidok słońca
Dąb
Bez tytułu
Bezrobotni 1934
Kompozycja unistyczna 14 1934 r.
Katarzyna Kobro
Kompozycje przestrzenne Katarzyny Kobro
Przy tym tekście korzystałem z www.parnas.pl i pracy Remigiusza Grzeli o Katarzynie Kobro i Władysławie Strzemińskim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz