poniedziałek, 31 grudnia 2012

Biegli...

... Sylwestrowo i w przebraniach. Po raz IX odbył się w Naszej Ukochanej Konserwie Bieg Sylwestrowy. Zgodnie z tradycja uczestnicy biegną w przebraniach. I to jakich !!!  Jeśli ktoś kto oglądnął tych 1,5 tys uczestników biegu powie mi ze w Naszej Konserwie nuda, zaprzaństwo kołtun i zacofanie to nie wiem jak mam nazwać to co dzisiaj widziałem. Nie można było znaleźć postaci której by tam nie było. Zresztą zobaczcie sami  !!! A to tylko skromny wycinek tego co można było zobaczyć. Po prostu :

Jesteście Wielcy  !!!!!

Monia  !!! Po prostu jesteś 100 % Baba  !!! 
 





Bardzo dobre było !!! Skorumpowano mnie łykiem i nie doniosłem ze na dopingu biegną !!!


Pamele sfotografowałem dla Warszawiaków. Bo wiedzą kto to Pamela a jak nie zobaczą Mariackiego to nie uwierzą że w Krakowie





























2013 powitany !!!!!...

.... jak zwykle przez artystów Loch Camelot. To oni od wielu lat pierwsi w Naszej Ukochanej Konserwie witają Nowy Rok wraz z mieszkańcami wysp Pacyfiku. Dzisiaj wypadało to o godz 12.55 !!! Wtedy to północ wybija na wyspach Kiribati. Według zdanej relacji szefowej  Ewy,   z telefonu na owe wyspy,  ktoś po drugiej stronie druta, po zapewnieniu miłości i szacunku dla wyspiarzy i życzeniu aby ich nie zalewało usłyszała po Kiribacku : YESSSS !!! Czyli zadanie spełnione można było odkorkować szampany i jak zwykle od wielu lat w Polsce pierwsi są artyści
.
A wiec Kochajcie Artystów, Kochajcie Loch Camelot, Kochajcie Nasza Ukochana Konserwę !!! 
Dosiego 2013 !!!!