poniedziałek, 30 września 2013

Wiecha na Operze....

.... czyli jak to dawniej ( wcale znowu nie tak dawno ) bywało. Dzisiejsza wizyta na Arenie Kraków nie napawała mnie optymizmem. Nie dość że poślizg w oddaniu to jeszcze wiecha stała a żadna siła nie mogła jej podnieść. Nie wolno. BHP zabroniło. Ale żeby budowlańcy nie odbili tradycyjnego pół litra i nie napili się maleńkiego grzdyla ? No to się w pale nie mieści. No jak ta Arena Kraków może funkcjonować. Miejmy nadzieję że te pół tysiąca budowlańców co tam hakują nie żałowali sobie z wieczora. Budowa musi być oblana  !!!!!
Ja jednak niespokojny duch a że w domu alkoholu nie ma to poszukałem na zdjęciach. I znalazłem cudo  !!!

Działo się to znowu nie tak dawno temu bo Roku Pańskiego 2005 a właściwie z końca tego roku bo 22 grudnia.  Dla przybliżenia młodszym, w Polsce zaczęli szaleć bracia Kaczyńscy ( jeden prezydent drugi p.o.premier) Mark Zuckerberg nie miał jeszcze nawet pół miliona,  a jego Fejs i Buk działał tylko w szkolnej stajni. A tymczasem w Krakowie na budowie Opery Krakowskiej budowanej na gruzach Domu Żołnierza a jeszcze wcześniej stajni końskiej,  postanowiono uroczyście wciągnąć wiechę. Wiecha - pęk kwiatów, traw i gałęzi lub dekoracyjny wieniec zatykany na dachu nowo wybudowanego budynku.( w/g Matki Wiki )
 Dzień był zimowy, padał śnieg i jak to się literacko mówi hulał wiatr. Ale nie przeszkadzało to ponad setce osób obserwować wydarzenia w surowym budynku opery jeszcze bez dachu ...

Obecnych było wielu gości a dla Gazety obsługę prowadził Krzysiek Karolczyk...



Były przemówienia i oklaski...



No i była Wiecha...


W decydującym momencie sztuczny dym, confetti, oklaski i  " Marsz Triumfalny " z opery " Aida " Verdiego
i wiecha zaczęła piąć się do góry...






I kiedy zawisła przy powale dachu którego nie było....


... rozpoczęły się toasty rozbijanie szkła na szczęście i ogólne życzenia...



I wtedy zrobiłem ten tryptyk.  Sama kwintesencja Wiechy budowlanej...




... no i jeszcze na drugą nóżkę...


Opera Krakowska w zasadzie została poświęcona...



Wiecha na Operze Krakowskiej  22.12.2013 r.

Arena Kraków....

... z wiechą w tle. Dzisiaj dopuszczono nas do fragmentów budowy i mogliśmy zobaczyć jak też budowa największej inwestycji sportowej w Polsce wygląda. I powiem że ogrom robi niesamowite wrażenie. Budowa jest na etapie zadaszenia. Nie można było wciągnąć tradycyjną wiechę bo bhp nie pozwalało wiec wiecha stała sobie w kącie. My natomiast paśliśmy wzrok wielkiego, ogromnego dołka w którym znajdują się trybuny przyszłej Areny Kraków.  Termin oddania do użytku to pierwsze półrocze 2014 roku i chyba będą musieli się pospieszyć, bo pierwsze mecze Mistrzostw Świata w siatkówce mężczyzn tuż,  tuż.
Hala, jej koszty, wzbudzają oczywiscie ogromne namiętności. A to niepotrzebne, a to za duże, a to kto to utrzyma. Ja nie mam wątpliwości. Miasto takie jak Kraków musi mieć tego typu miejsce. Oczywiście musi też w miarę logicznie prowadzić wynajem. Zobaczymy jak będzie. Ja trzymam kciuki...

Arena Kraków  dzisiaj  30.09.2013 r.






















niedziela, 29 września 2013

Gowin - Reinkarnacja....

... czyli pierwsza konwencja Jarosława Gowina... czyli tak naprawdę nie wiemy co to będzie.  Być może Ruch Społeczny a może Partia.  Ale to później. Fakt jest że rodzi się coś nowego,  a ja zazwyczaj jak się rodzi jestem na posterunku z aparatem. Bo to fakt historyczny, a wiec wart sfocenia. Co prawda za polityką nie przepadam,  ale żyć bez polityki w zasadzie niesposobna. Bo idąc kupić chleb biorę chcąc czy nie chcąc udział w polityce. Bo to polityk ustanawia cenę na chleb podnosząc czy obniżając VAT. I tak bez polityki się nie da.
A wczoraj na pierwszej Regionalnej Konwencji Jarosława Gowina podpierali go bizneswomen, rodzina z 12 dzieci, były polityk PO, oraz artysta, reżyser i kabareciarz w jednym.  Uruchomiono też program 1 godzina. Tam na stronie wszelkie informacje o rodzącym się ruchu.
A tak na marginesie. Wszyscy maja dość polityki, polityków, nie słuchają  ich, albo się z nimi kłócą, gromadnie nie bierzemy udziału w wyborach. Ale jak rodzi się coś nowego natychmiast zgłaszają się tłumy. Pamiętam jak rodził się Palikot, pamiętam jak inni. Było bardzo podobnie. Najpierw wielu chętnych do załapania się potem jakby to powiedzieć normalnie. Czyli nic... Może tym razem będzie inaczej ?

Gowin - Reinkarnacja  28.09.2013