.... czyli jak to dawniej ( wcale znowu nie tak dawno ) bywało. Dzisiejsza wizyta na Arenie Kraków nie napawała mnie optymizmem. Nie dość że poślizg w oddaniu to jeszcze wiecha stała a żadna siła nie mogła jej podnieść. Nie wolno. BHP zabroniło. Ale żeby budowlańcy nie odbili tradycyjnego pół litra i nie napili się maleńkiego grzdyla ? No to się w pale nie mieści. No jak ta Arena Kraków może funkcjonować. Miejmy nadzieję że te pół tysiąca budowlańców co tam hakują nie żałowali sobie z wieczora. Budowa musi być oblana !!!!!
Ja jednak niespokojny duch a że w domu alkoholu nie ma to poszukałem na zdjęciach. I znalazłem cudo !!!
Działo się to znowu nie tak dawno temu bo Roku Pańskiego 2005 a właściwie z końca tego roku bo 22 grudnia. Dla przybliżenia młodszym, w Polsce zaczęli szaleć bracia Kaczyńscy ( jeden prezydent drugi p.o.premier) Mark Zuckerberg nie miał jeszcze nawet pół miliona, a jego Fejs i Buk działał tylko w szkolnej stajni. A tymczasem w Krakowie na budowie Opery Krakowskiej budowanej na gruzach Domu Żołnierza a jeszcze wcześniej stajni końskiej, postanowiono uroczyście wciągnąć wiechę. Wiecha - pęk kwiatów, traw i gałęzi lub dekoracyjny wieniec zatykany na dachu nowo wybudowanego budynku.( w/g Matki Wiki )
Dzień był zimowy, padał śnieg i jak to się literacko mówi hulał wiatr. Ale nie przeszkadzało to ponad setce osób obserwować wydarzenia w surowym budynku opery jeszcze bez dachu ...
Ja jednak niespokojny duch a że w domu alkoholu nie ma to poszukałem na zdjęciach. I znalazłem cudo !!!
Działo się to znowu nie tak dawno temu bo Roku Pańskiego 2005 a właściwie z końca tego roku bo 22 grudnia. Dla przybliżenia młodszym, w Polsce zaczęli szaleć bracia Kaczyńscy ( jeden prezydent drugi p.o.premier) Mark Zuckerberg nie miał jeszcze nawet pół miliona, a jego Fejs i Buk działał tylko w szkolnej stajni. A tymczasem w Krakowie na budowie Opery Krakowskiej budowanej na gruzach Domu Żołnierza a jeszcze wcześniej stajni końskiej, postanowiono uroczyście wciągnąć wiechę. Wiecha - pęk kwiatów, traw i gałęzi lub dekoracyjny wieniec zatykany na dachu nowo wybudowanego budynku.( w/g Matki Wiki )
Dzień był zimowy, padał śnieg i jak to się literacko mówi hulał wiatr. Ale nie przeszkadzało to ponad setce osób obserwować wydarzenia w surowym budynku opery jeszcze bez dachu ...
Obecnych było wielu gości a dla Gazety obsługę prowadził Krzysiek Karolczyk...
Były przemówienia i oklaski...
No i była Wiecha...
W decydującym momencie sztuczny dym, confetti, oklaski i " Marsz Triumfalny " z opery " Aida " Verdiego
i wiecha zaczęła piąć się do góry...
I kiedy zawisła przy powale dachu którego nie było....
... rozpoczęły się toasty rozbijanie szkła na szczęście i ogólne życzenia...
I wtedy zrobiłem ten tryptyk. Sama kwintesencja Wiechy budowlanej...
... no i jeszcze na drugą nóżkę...
Opera Krakowska w zasadzie została poświęcona...
Wiecha na Operze Krakowskiej 22.12.2013 r.
To i ja też banieczkę chlapnę ...
OdpowiedzUsuń