piątek, 19 lipca 2013

Trawy i zboża...

 ... w Beskidzie Wyspowym. Jeśli ktoś myśli że to żaden temat jest w grubym błędzie. To piękne obrazki i niezła gimnastyka ze światłem i obiektywami. A poza tym ogromna satysfakcja z tego że zostawiłeś w mieście jakiś polityków, squattersów i mecze, a fotografujesz trawę. Piękna sprawa !!!

Trawa i zboża w Beskidzie Wyspowym...

Dzisiaj w Dolinie Raby...

























środa, 17 lipca 2013

Branford....

.... Marsalis w Krakowie. Ta informacja zelektryzowała wszystkich fanów jazzu w Naszej Ukochanej Konserwie. Branford był już w Krakowie pięć lat temu, ale wczorajszy powrót to zupełnie coś innego. Te pięć lat to jednak szmat czasu i fani już od dawna czekali na taki koncert. Branford jest jednym z sześciu dzieci z rodzeństwa rodziny Marsalisów. Wszyscy są jazzmanami jak ich ojciec Ellis Marsalis. Z jego osobą lub też z którymś z braci po Krakowie szwenda się anegdota jakoby gdy był pierwszy raz w Krakowie spał w Hotelu pod Różą. A że był zmęczony nie poszedł na party zorganizowanego na jego cześć. Następnego dnia stawił się na próbach ale widać było jakby balował cała noc. Gdy ktoś zapytał o co chodzi powiedział że nie przespał całą noc bo jakiś dupek co godzina wygrywał melodię na trąbce na dodatek nie kończąc jej co powodowało jego stres i nie możność zaśnięcia gdyż cały czas myślał o zakończeniu melodii. Gdy mu powiedziano że to taka wieleset lat trwająca tradycja Hejnału Mariackiego w Krakowie muzyk następną noc przespał jak aniołek.  Nie wiem czy prawda ale jak zawsze w kazdej anegdocie garśc prawdy pewnie jest.
A wczoraj Branford wraz ze swoim Branford Marsalis Quartet dał znakomity koncert wprowadzając pełną salę w Kinie Kijów ( blisko 800 osób ) w stan euforii.
I ja tam byłem, muzyki ( którą bardzo, bardzo lubię ) słuchałem a nawet za zezwoleniem artysty fociłem...

Branford Marsalis Quartet w Naszej Ukochanej Konserwie  17.07.2013 r. 

 

















wtorek, 16 lipca 2013

Manekin....

... ćwiczebny w Pogotowiu Ratunkowym. Nowy za jedyne 60 tys zł. ale mogący wszystko. Wszystko czyli oddychający, mówiący, kaszlący, krzyczący, można mu wielokrotnie robić wkłucia bo ma swoja własna sztuczna krew. Nie czuje, nie oddaje, nie bije ale dla uczących się można nagrać odgłosy pijanego, bitego a nawet wulgarne odzywy,  co dla ratowników pogotowia nie pierwszyzna i trzeba być na to przygotowanym. W ogóle cudo. Oglądając go przypomniał mi się stary dowcip o Kole Gospodyń Wiejskich :   Co to jest: tańczy, śpiewa, recytuje, daje d... i gotuje?  Można zamienić na Co to jest ? tańczy, śpiewa , recytuje daje w żyłę i heftuje ?  Nowy manekin ...  

Nowy manekin ćwiczebny w Pogotowiu ratunkowym 16.07.2013