poniedziałek, 10 grudnia 2012

King Sajz...

... dla każdego  !!! To chyba najbardziej znane filmowe hasło z czasów PRL - u. Zarówo hasło jak i film wrył mi się tak w pamięć że zawsze kiedy widzę makiety kolejowe przypomina mi się ostatnia scena u Machulskiego. Nie inaczej było w niedzielę kiedy wybrałem się zobaczyć wystawę makiet kolejowych w Muzeum Inżynierii Miejskiej. Wystawa coroczna, ale zawsze fascynuje mnie tak samo. Zarówno rzeczony King Sajz jak i ludzie nieprzytomnie wpatrzeni w fantastyczne skonstruowane trasy, góry, pagórki, mosty stacje i setki innych rożnych szykan dla pociągów. Oczywiście najbardziej publikę fascynowały stacje. Wielotorowe, i dwutorowe, zwrotnice, sygnalizatory i semafory. Wszystko jak w prawdziwej kolei. Wszystko podzielone na stacje na których siedzieli ludzie czyli zawiadowcy. Odbierali telefony i przełączali pociągi. I tak w kółko. Całe dwa dni. I jest w tym ta sama siła co goni ludzi aby oglądać lądujące samoloty, fascynować się tramwajami, czy też fotografią. To ten sam rodzaj zajoba. I na tego kolejowego zajoba choruje setki osób. Na wystawie przewinęło się ich chyba kilka tysięcy. Dobrze że makiety były zabezpieczone barierami jak na demonstracjach. Bo inaczej było by krucho.
No to do zabeczenia w King Sajzie na następnej wystawie.

Wystawa makiet kolejowych Muzeum Inżynierii Miejskiej 9. 12.2012 r.



















2 komentarze:

  1. Świetne zdjęcia i przyjemny opis imprezy - tak trzymaj. M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Następny King Sajz 7-9 czerwca 2013 r w Nowohuckim Centrum kultury

    OdpowiedzUsuń