piątek, 6 kwietnia 2018

Krokusy....

... w Krakowie zakwitły jak na Kalatówkach lub w Dolinie Chochołowskiej zgoła. To nic że nasadzone, to nic że hodowlane są i tak jak to krokusy piękne. Te krokusy to dalszy plan upiększania miasta w sposób inny niż robiono to przez wiele wiele lat. Po " Kwietnych łąkach " , uporządkowaniu koszenia traw teraz przyszło na zmianę wiosennych kwiatów. Już nie tylko narcyze, żonkile i bratki które widzimy od wielu lat, ale i fioletowe, żółte i białe krokusy. Oby tak dalej.

Do sfotografowania miejsc "zakrokusionych" w mieście wybrałem cztery ( wiem ze są jeszcze inne )  wybrałem trzy.

Najbardziej spektakularne miejsce według mnie to górka w Parku Krowoderskim. Może dlatego że górka wiec skojarzenie z górami jak najbardziej, może samo umiejscowienie i ilość kwiatów. Zresztą zobaczcie sami....



















Pole krokusowe w Parku Jordana tez spore. Ale tutaj troszkę razi sztuczność nasadzenia ( jakby pod sznurek ) ale i tak jest pięknie.












Jak na razie najsłabiej wychodzi nasadzenie pod wawelem. Może ziemia nie ta, może za mało  a może po prostu [powinna byc tam winnica......





  

Kraków 05.04.2018 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz