sobota, 26 grudnia 2009

Szczepan

Szczepan powrócił do Szczepana !!

Ponad dwieście lat trwała " tułaczka " obrazu " Męczeństwo Św. Szczepana " Od kiedy w 1801 r. na Placu Szczepańskim odprawiono ostatnia Mszę Święta w kościele św. Szczepana obraz został przeniesiony do Karmelitów na Piasku. I tam ponad 200 lat wisiał w krużgankach. Dzisiaj Św. Szczepan wrócił do parafii  Św. Szczepana na placu Axentowicza. Biskup poświecił i pobłogosławił, a ja cały czas w trakcie Mszy nie mogłem oderwać myśli nad kruchością czasu. W ciągu 200 lat przeszły całe epoki historyczne, wojny, pożogi i inne epidemie, a ten obraz spokojnie wisiał sobie mimo wszystko, i czekał na swój czas, który właśnie nadszedł.  Dobrze że w czasach hipermarketów, pseudo świąt trwających w sklepach od połowy listopada, i całej tej zalewającej nas szmiry są jeszcze takie momenty w których czas jest mądrzejszy od naszych czasami niezbyt mądrych poczynań. Bo czas jest najlepszym lekarstwem na każdą chorobę, nawet jakby leczenie czasem miało trwać dwieście lat.  No i tego się trzymajmy...
A wielki obraz, który ma grubo ponad 200 lat ( kroniki parafialne nie podają kto jest jego autorem ) wisi sobie teraz spokojnie po prawej stronie od ołtarza miejmy nadzieje ze długo , długo dłużnej niż ostatnio pozwolił mu na to czas.         





1 komentarz:

  1. Cieszę się, że wpadłam na Twojego bloga ;)

    Kościół św. Szczepana jest mi bliski, pierwszy "mój" krakowski kościół, tu mój szanowny małżonek był chrzczony, tu chodziliśmy, gdy zamieszkaliśmy wspólnie w Krakowie, do dziś mamy do niego sentyment.

    I gdyby nie informacja na tym blogu nic bym nie wiedziała o obrazie. A tak, to przy najbliższej nadarzającej się okazji popędzimy zobaczyć ;)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń