... czyli Centrum Szkła i Ceramiki . Drodzy dyrektorzy szkół, nauczyciele, organizatorzy wolnego czasu dla dzieciaków ! Jest takie miejsce w Krakowie, dodam jedyne miejsce, gdzie dzieciaki nie będą się nudzić na lekcji fizyki czy chemii. Nie będą się nudzić, bo będą z rozdziawionymi paszczami będą patrzeć jak tworzy się szkoło artystyczne, będą patrzeć jak artyści - hutnicy wydmuchują, wypalają, tworzą na ich oczach dzieła sztuki. Centrum Szkła i Ceramiki na Lipowej 3 po długim czasie przygotowania otworzyło swoją placówkę na oścież czyli organizuje pokazy tworzenia szkła artystycznego. Przyznam że z dużą niecierpliwością czekałem na ten moment. Uważam że uruchomienie takich pokazów w naszym mieście będzie zapewne hitem dla szkół i turystów. To naprawdę będzie dużą atrakcją. Zapamiętajcie ten adres Centrum Szkła i Ceramiki Lipowa 3. Obok Galeria szkła.
Z pewną dozą niepokoju poszedłem sfocić pracę hutników. Miałem takie wyobrażenie jak na zdjęciach które oglądałem przed wizytą. Ciemna brudna hala, gorąc, hutnicy upoceni, umorusani, i te wydęte policzki w dmuchu ! Kochani ! Nic z tych rzeczy. Hala czysta , jasna z nowoczesnymi piecami gazowymi. A hutnicy okazali się świetnymi gośćmi bardzo komunikatywnymi, wszystkie czynności które wykonywali dokładnie mi opisywali, w ogóle duża profeska.
Pozostał klimat tej ciężkiej pracy. Bo praca naprawdę ciężka, w gorącu, z dmuchaniem w piszczele i... bardzo szybka. Fotografując poszczególne elementy w tworzeniu, musiałem bardzo szybko zarówno przemieszczać się z miejsca na miejsce jak i szybko się przestawić. Bo szkło stygnie i hutnik ma tylko kilkanaście sekund na wykonanie czynności bo później wszystko stygnie.
Zrobiłem sporo zdjęć. Wybrałem tylko te które oddają tą pracę. Ale i tak jest ich sporo. Jednak uważałem że uszczuplenie każdego z nich ograniczało by mój fotograficzny przekaz. Dlatego będzie trochę ich więcej niż zwykle...
Z pewną dozą niepokoju poszedłem sfocić pracę hutników. Miałem takie wyobrażenie jak na zdjęciach które oglądałem przed wizytą. Ciemna brudna hala, gorąc, hutnicy upoceni, umorusani, i te wydęte policzki w dmuchu ! Kochani ! Nic z tych rzeczy. Hala czysta , jasna z nowoczesnymi piecami gazowymi. A hutnicy okazali się świetnymi gośćmi bardzo komunikatywnymi, wszystkie czynności które wykonywali dokładnie mi opisywali, w ogóle duża profeska.
Pozostał klimat tej ciężkiej pracy. Bo praca naprawdę ciężka, w gorącu, z dmuchaniem w piszczele i... bardzo szybka. Fotografując poszczególne elementy w tworzeniu, musiałem bardzo szybko zarówno przemieszczać się z miejsca na miejsce jak i szybko się przestawić. Bo szkło stygnie i hutnik ma tylko kilkanaście sekund na wykonanie czynności bo później wszystko stygnie.
Zrobiłem sporo zdjęć. Wybrałem tylko te które oddają tą pracę. Ale i tak jest ich sporo. Jednak uważałem że uszczuplenie każdego z nich ograniczało by mój fotograficzny przekaz. Dlatego będzie trochę ich więcej niż zwykle...
Robimy wazę...
Te " kije to " piszczele " jedne służą do dmuchania drugie do podtrzymywania szkła...
Robimy różę...najpierw pąk...
Potem do łodygi dodajemy listki....
... i do pieca ...
... jeszcze ostatni szlif...
... i róża gotowa.
A teraz dmuchamy gruszkę...najpierw szkło jest ubarwiane w proszku....
... a potem dmuchamy w piszczel...
... i do pieca...
... doklejanie ogonka...
... i przepiękna szklana gruszka gotowa
A na zakończenie wazon zwany " kogutem "... zaczynamy od wydmuchania formy...
...potem barwienie szkła....
... po kolejnej obecności w piecu dalsze kształtowanie " koguta "
...po raz kolejny do pieca...
... doklejanie szczegółów ...
...i wazon " Kogut " gotowy
A na zakończenie jeszcze raz owoce pracy hutników...
Jabłko...
Gruszka...
Takich cudów hutnicy - artyści potrafią zrobić wiele.. Gorąco Wam polecam wizytę na Lipowej 3. Warto !!!
Centrum Szkła i Ceramiki. Ul. Lipowa 3 w Krakowie.
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń