poniedziałek, 3 października 2016

Wkurw......

.... to niedobre słowo, złe i niecenzuralne. Ale takie mam odczucia po dzisiejszym dniu. Własnie wkurw..... Bo trzeba nieźle wkurwić te kobiety aby w potwornym deszczu w ilości kilkanaście ( a może kilkadziesiąt tysięcy kto to zliczy...) wyjść na ulice i zaprotestować. Nie wierzę w to aby jakakolwiek kobieta była za dokonywaniem aborcji. To zło  i ogromna trauma dla kobiety. I dlatego nie wierze. Ale te kilkanaście tysięcy nie wyszły aby zamanifestować swoją jakaś przemożna chęć do aborcji. Nie.  One po prostu chcą mieć wybór. I za tym jestem również i ja. One muszą mieć wybór a nie paragraf.  Z wieloma hasłami z tego protestu się nie zgadzam. Jestem od lat przeciwnikiem dokonywania aborcji na życzenie. I tego zdana nie zmienię, Natomiast nigdy nie będzie u mnie zgody na przymuszanie kobiet do czegokolwiek w tym zakresie One same muszą  podjąć decyzję. I jeszcze jedno. Zmarnowano od czasu powstania ustawy aborcyjnej wiele lat edukacji której do dzisiaj nie ma. Jesteśmy chyba jedynym krajem cywilizowanym gdzie temat seksualności, rodzenia jest zamiatany pod dywan.

Były emocje , łzy i był wkurw.....

P.s Ostatnie zdjęcie z pytaniem specjalnie zostawiłem kolorowe. Bo jednak mimo czarno - białego dnia widzimy na kolorowo.























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz