niedziela, 31 sierpnia 2014

Taatoo Jam.....

.... na Dajworze. Temat tatuaży dla fotoreporterów jest otrzaskany jak rzadko który,  jednak mnie zawsze fascynuje. Nie miałem okazji zbyt często brać udział w takiej obsłudze ( ostatni raz chyba ze 6 lat temu w Sokole ) dlatego jak Kasia, organizatorka tego spotkania, dała cynk bardzo ucieszyłem się. Można focić, ludzie przyjaźni,  nikt się nie oburza, chowa, mówi że nie można. Oczywiście jak to wygląda na fotografii zależy od wrażliwości fotografującego. Mimo że temat oklepany to zawsze coś uda się zrobić innego niż poprzednio. Kiedy pokazuje zdjęcia z takiej imprezy zawsze pada pytanie : Po co to ? Po co ludzie się tatuażują ( jest w ogóle takie słowo ) .  Ja w takich okolicznościach zawsze mówię to co mówił kiedyś Mallory kiedy pytano go po co łazi w góry. Odpowiedział " Bo są " I dokładnie tak samo jest z tatuażem. " Bo są "



















Nauka tatuażu na bananie....






1 komentarz: