piątek, 19 lutego 2010

Staś

Byłem w czwartek w Muszynie na meczu siatkówki pięknych kobiet z Muszynianki i równie pięknych kobiet z Bergamo.   I tutaj przy tych uroczych kobietach naszły mnie zgoła nie kobiece refleksje. Wykonując zawód fotoreportera i fotografa od 30 lat, zadawano mi wiecznie dwa pytania,  pierwsze : co jest lepsze Nikon czy Canon ( nic głupszego nikt nie mógł wymyślić, ale z tym pytaniem ostatnio dzwoniono do mnie nawet  aż z Irlandii a wiec może jest zasadne ), a drugie pytanie z którym się często spotykam i nie wiem co powiedzieć to czy wykonywany zawód jest trudny i czy ja ( czyli jakiś iksiński ) mógłbym również to robić. I właśnie tutaj w Muszynie naszła na mnie odpowiedź na to drugie niezbyt mądre pytanie. Patrząc na pracę jaką wykonywał mój młodszy kolega po fachu niezwykle sympatyczny Staś,  doszedłem do wniosku ze muszę to sfotografować i pokazywać jako lekcje poglądową dla chętnych adeptów sztuki fotopstryku.. Otóż Staś wykorzystywał do pracy każdy element sali sportowej. W apogeum swojej pracy znalazł się tu ...

 
dla niedowiarków jeszcze raz ...

 

Jak sami widzicie zawód jest trudny pod względem fizycznym, trzeba mieć uprawnienia do pracy na wysokości i na dodatek spokojnie patrzyć na pomykające pod nim piękne kobiety. Zastanawiałem  się : Co do cholery Staś ujrzał takiego w swoim obiektywie czego ja będąc trzy godziny w hali i robiąc zdjęcia z każdego kąta i z każdego miejsca nie widziałem.  Nie podjąłem się wykonania tego co Staś bo raz honor nie pozwalał wykorzystać Stasia i jego miejsce, a tak naprawdę obawiałem się zawalenia drabinki i ogólnopolskiego skandalu na oczach widzów Polsat Sport.  Ale to nie wszystko. Dla tych co jeszcze po obejrzeniu tych zdjęć zechcą mimo wszystko zając się fotografowaniem polecam zdjęcie następne...
                                                                    
 
Popatrzcie się co robi Staś. Po wykonaniu ciężkiej pracy fotoreportera, fotografowaniu w ekstremalnych warunkach,  usiadł i zaczął wybierać. I co ?  Zaczął sobie włosy wyrywać z głowy. Nie dość że cały czas miał dylemat : długi - krótki  ( fachowcy wiedza o czym mówię a co leży na stole ) to jeszcze dylemat. No nic tylko kłaki ze łba wyrywać.  I tak to jest w naszej pracy : możesz wejść nawet na najwyższą drabinę, zrobić orła i w trakcie wykonywania szpagatu zrobić ptaka w locie to i tak pozostanie wieczne pytanie która Muszynianka piękniejsza. No i to jest cała kwintesencja naszego zawodu. Gubimy się fotografując kobiety.

Panie,  Panowie na zdjęciach Stanisław zawodowy fotoreporter PAP i Bank BPS Muszynianki Fakro

2 komentarze:

  1. Pieknie Panie bys tu pokazal a nie Stasia z PAPu!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, Stasiu wysoko zaszedł :)
    Dobry tekst!

    OdpowiedzUsuń