środa, 3 lutego 2010

Kolejny dzień.....

" Kolejny dzień z reszty mojego życia " - taki chyba powinien mieć tytuł post, ale wydawał mi się za smutny. Ten kto wymyślił ten greps musiał być bardzo optymistycznie nastawiony do życia. I właściwie ja też jestem w tym temacie optymista. Bo przecież taki dzień zdarza się każdemu raz do roku,  a poza tym zawsze jest to równanie z jedną niewiadomą, której nigdy się nie doliczymy. Mówię o tej reszcie.  Nigdy nie wiadomo ile, jak długo no i do kiedy te dni będą się zdarzać.
Zawsze w ten dzień jak patrzę na swoje zdjęcia z przed potopu ( albo wojen napoleońskich ) to zawsze mam wrażenie że nie patrzę na siebie tylko na kosmitę.

No bo już sam wózek jak z kosmosu. Wtedy to był szyk mody,  zrobiony ze sklejki i pięknych metalowych kółek z deklami .......

 

...... zwracam też uwagę na ubranko w które mnie wbito. Czyż nie pełny kosmos.....

                                                                                    
                                                                                  ...a tutaj już normalnie, ale jednak coś nie daje mi spokoju. To chyba to nakrycie na głowie, przecież to prawie niemożliwe żebym miał chusteczkę na głowie ala Tym w " Rozmowach kontrolowanych " Niestety to ja. Prawie pełny kosmos...

 


No i tak na przeglądaniu staroci minął mi ten dzień.  Kolejny dzień z........itd
                                                                                  
                 

     

5 komentarzy:

  1. Całkiem podobny. Czy już wtedy byłeś takim malkontentem? :) Nie wiedziałem, że masz bloga! A to neispodzianka - dziękuję również za komentarz u mnie. Pozdrawiam! JT

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja pamiętam takie wózeczki;-)
    a w tych czasach to byłeś świetnie ubrany
    nie ma z czego tu się śmiać
    a chusteczki na główkach zawiązywano wszystkim dzieciaczkom aby kryć główki od słońca
    nie ważne jakiej płci było dziecko
    miło pozdrawiam i więcej takich fotek poproszę

    OdpowiedzUsuń
  3. Kielichy w górę i... Lechaim!
    P.S. Mam nadzieję, że oryginalny kombinezon stał się przepowiednią niebanalnego życia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Apoznione ale szczere i serdeczne zyczenia, zeby tych dni bylo jeszcze ho ho...

    a propos zdjec, fajny maluch w tym kombinezonie :)

    OdpowiedzUsuń