czwartek, 1 grudnia 2011

Rower....

... jest OK, chciało by się powiedzieć po tym jak go zobaczyłem na Rynku. A właściwie dwa takie same rowery. I dwie równie sympatyczne osóbki prosto z Anglii. Na prośbę zademonstrowali swój pojazd. A wiec Najpierw cały...


... no a potem już poszło... najpierw tylne koło...


... potem przednie koło...


... potem kierownica...



... następnie z przeproszeniem siedzenie...



... i juz mamy fantastyczny rower na nasze uliczki krakowskie...




... jeszcze tylko przedstawmy przesympatyczną parę Anglików którzy zademonstrowali nam typowy Londyński rower...


... i juz możemy za Lechem i Waglem śpiewać...



Rowerek na nasze czasy. Rynek Główny 01.12.2011 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz