.... synowie Albionu " jak czasami media nazywają piłkarzy reprezentacji Anglii z opuszczonymi głowami opuścili Naszą Ukochana Konserwę. Nie było jakiegoś spektakularnego pożegnania, nikt nie przemawiał nikt nie dziękował. Piszę "z opuszczonymi głowami " bo większość z nich miała spojrzenia spode łba, nie chcieli zatrzymać się i rozdać autografy licznym kibicom, tylko szybki krok, wory do samochodu i już ich nie było...
... trener Roy Hodgson zawsze machał do kibiców...
... po trenerze, walizy, pudła, wory do specjalnie wynajętej ciężarówki...
... wszyscy zadawali pytanie co w tych białych worach. Padła odpowiedź że to brudne ręczniki hotelowe...
... wszystko pod specjalna ochroną blondynki z listą...
... i pod czujnym okiem kibiców okupujących to miejsce od ponad dwóch tygodni...
... koncertowo zajechał dyrygent Kukla...
... no i szybkim marszem zaczęli wychodzić piłkarze. Na przedzie John Terry...
... dalej inni z oczami wbitymi w ziemię...
... i znowu te wory...
... najbardziej uśmiechnięty zawodnik tego pożegnania Theo Walcott
... Wayne Rooney z oczami w chodniku, za nim Joe Hart z oczami ciut wyżej
...Ashley Cole oczywiście z worem...
... najbardziej zadowolona grupa kucharze i obsługa z piłką od Anglików...
... no i tyleśmy ich widzieli....
Szkoda. Liczyłem ze do półfinału pozostaną. Najbardziej oblegana, najbardziej otwarta drużyna EURO 2012 reprezentacja Anglii opuściła Kraków. 25.06.2012 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz