... czyli to co lubię fotografować. Ręce bardzo dużo mówią o człowieku. Jaki jest, skąd pochodzi, co robi w życiu. Kiedy jestem na wigilii Jana Kościuszki dla bezdomnych i ubogich właściwie to to dla mnie jest jedyny motyw zdjęcia. Jakoś nie mogę fotografować wtedy twarzy choć to temat fascynujący. Zawsze mówiłem swoim młodszym kolegom i koleżankom od aparatu żeby się zastanowili nad tym co robią. Bo aparatem można zrobić ogromna przykrość człowiekowi. W tym roku nie zauważyłem żeby moje marudzenie coś dało. Hordy ( nie przesadzam ) ludzi z aparatami wpychało się ludziom w twarze bez opamiętania. Niestety....
Ręce...
Skromność...
Chciwość...
Strach...
Pomoc...
Chleba....
Ciepło....
Moje.....
Godność......
Ręce...
Skromność...
Chciwość...
Strach...
Pomoc...
Chleba....
Ciepło....
Moje.....
Godność......
Jak oczywiste słowa, choć jak widać nie dla wszystkich.
OdpowiedzUsuńJak piękne zdjęcia, choć może znowu nie dla wszystkich...
Ewa
Oglądając Te foty – cóż można powiedzieć? – może nic, ale zdjęcia mówią same za siebie. Ja powiem tylko tyle – wspaniały materiał. Tomek
OdpowiedzUsuń