.... tak nazywał biskupa Albina Małysiaka papież Jan Paweł II. Znali się od dziesiątków lat. Karol Wojtyła kilka lat młodszy, kiedy zostawał biskupem Albin Małysiak był proboszczem u Misjonarzy na ul. Lea. Przez dziesiątki lat Albin musiał zdzierżyć Dzierżyńskiego bo tak nazwano na wiele lat ulicę Lea gdzie mieścił się kościół Misjonarzy. Dopiero po 1989 r powrócono na szczęście do pierwotnej nazwy. Biskup cały czas był gdzieś na uboczu mojego życia. Był moim pierwszym proboszczem ( komunijny obrazek jest przez niego podpisany ) później już jako biskup w 1970 roku bierzmował mnie i ponad setkę innych w swoim kościele Misjonarzy. Później wielokrotnie spotykałem go na różnych uroczystościach religijnych i innych.Zawsze wygłaszał płomienne mowy. Organizatorzy zapraszali go bardzo chętnie gdyż biskup zawsze był gotowy do swoich przemówień. Pamiętam jak kilka lat temu w Domu Helclów odsłanialiśmy tablicę upamiętniającą ratowanie żydów w czasie okupacji. Dużo ludzi, mikrofony jak zwykle szwankowały a Albin Gorliwy nie zastanawiając się porywa pierwsze z brzegu krzesło , z gibkością pantery wskakuje na niego i zaczyna perorować i opowiadać jak to było. Wiedzieliśmy że nie odpuści zanim nie powie wszystkiego. I tak z nim było zawsze. Gorliwy aż do bólu. Ale dla nas fotoreporterów był zawsze niezastąpiony. Wiedzieliśmy że obsługa z jego obecnością, to zdjęcia mamy pewne. Jego osobowość powodowała że obsługa z nim nigdy nie przeradzała się jak my to mówimy w " rzeźbienie " Zawsze zdjęcie się zrobiło.
Nie ma juz Gorliwego Albina. Odszedł ale zdjęcia i pamięć o nim pozostała.
Pogrzeb Biskupa Albina Małysiaka - Albina Gorliwego. 23.07.2011 r
Nie ma juz Gorliwego Albina. Odszedł ale zdjęcia i pamięć o nim pozostała.
Pogrzeb Biskupa Albina Małysiaka - Albina Gorliwego. 23.07.2011 r
Można pokusić się o stwierdzenie, że odszedł święty człowiek. Drugiego takiego wesołego i charyzmatycznego biskupa nie będzie nigdy.
OdpowiedzUsuńJano