Wiosna, Lato, Jesień, Zima
Wiosna, Lato, Jesień, Zima
Wios....
Lec pisał to trochę w innej kolejności. Ale myślę że ta kolejność bardziej dzisiaj pasuje do rzeczywistości. Wczoraj w nocy słuchałem w Trójce Dariusza Bugalskiego i ten cytat bardzo mi się spodobał. Od katastrofy nic nie pisałem nie byłem w stanie wymyślić coś mądrego. Z większością ofiar mój obiektyw kiedyś się spotkał na swojej drodze. Większość z nich to nie moja bajka polityczna. Mało. Ja nigdy nie byłem zwolennikiem Pana Prezydenta i jego kancelarii i w ogóle polityków. Fotografowanie wszelkich wydarzeń z Panem Prezydentem to była udręka. Wszyscy którzy na co dzień pracowali przy obsłudze, wiedzą o czym mówię. Tylko co to ma za znaczenie teraz. Było, minęło. Zapamiętam tych ludzi tak jak ich fotografowałem i tak jak ich widziałem. Nie buduję laurki, nie chcę brać udziału w kolejnym pompowaniu emocji. Mam ogromny szacunek dla tych wszystkich którzy zginęli. Przez wiele godzin siedziałem w swoim archiwum i szukałem zdjęć ofiar tego nieszczęścia. Przeżywałem naprawdę trudne chwile kiedy znajdowałem zdjęcie a na nim trzy, cztery osoby które już nie będę fotografował.
Pan Prezydent jak każdy inny prezydent chciał być prezydentem wszystkich Polaków. Wielokrotnie mu zarzucano ze jest prezydentem tylko jednej opcji politycznej. To piękne że w chwili takiej tragedii Jest Prezydentem Wszystkich Polaków.
Moim też.
W katastrofie zginęło 96 osób. Wielu z nich spotkało mój obiektyw.
W katastrofie zginęło 96 osób. Wielu z nich spotkało mój obiektyw.
Maria Kaczyńska
Para Prezydencka
Janusz Kurtyka
Przemysław Gosiewski
Grażyna Gęsicka
Zbigniew Wassermann
Grażyna Gęsicka, Zbigniew Wassermann
Aleksandra Natalli - Świat
Krzysztof Putra
Przemysław Gosiewski, Aleksandra Natalii - Świat
Maciej Płażyński
Biskup Tadeusz Płoski
Gen. Franciszek Gągor
Gen. Franciszek Gągor, Aleksander Szczygło
Aleksander Szczygło
Janusz Kochanowski
Izabela Jaruga - Nowacka
Piotr Nurowski
Wiesław Woda
Aleksandra Natalli - Świat, Przemysław Gosiewski, Krzysztof Putra
Gen. Andrzej Błasik
Ten post napisałem w poniedziałek w nocy. Tak jak obiecałem przeżyłem, nie zadusili to publikuję
Ostatnio miałeś pewnie mnóstwo pracy, nie tylko przy przeszukiwaniu archiwum, ale i fotografowaniu bieżących wydarzeń. Dobrze, że nie zadusili i będziesz nam tu jeszcze pisał i pisał :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń