środa, 14 kwietnia 2010

Zezowate Szczęście

Nie odzywałem się od kilku dni. Trochę tęskniłem, bo polubiłem tą moją pisaninę i Ludzi których poznałem. Ale przyznam się że ze względu na sytuacje którą przeżywamy nie byłem w stanie. Z większością ludzi którzy zginęli w tej fatalnej katastrofie, kiedyś mój obiektyw spotkał się na swojej drodze i poszukiwanie w archiwum ich zdjęć było dla mnie pewna udręka. Napisałem nawet o tym piękny post,  przygotowałem zdjęcia ale nie mogłem. Postanowiłem go upublicznić później. Sytuacja jest dynamiczna a akcja jak u Hitchcocka.
" Zezowate Szczęście "  to mój ulubiony film Munka. Historia Polaka - Szaraka wciągniętego w wir historii. Genialne. Jestem w stanie oglądać go na okrągło. Od dzisiejszego wieczora nie muszę. Byłem pod Kurią, przepraszam na planie " Zezowatego ".   Z jednej strony " Kardynale czy Bóg Cie opuścił " ,  " Nie dla Kaczyńskiego "  i jeszcze " Kaczorowski czeka w Warszawie ". Z drugiej strony " Kraków czeka " " Kardynale dziękujemy"  a  środkiem policja zupełnie ogłupiała (zresztą tak jak ja ).  A można ogłupieć bo ludzi chyba z półtora tysiąca, wszyscy wrzeszczą,  wygrażają i jakby im karabiny dać to na pewno rzucili by się na szaniec. Żeby  sytuacja była jeszcze bardziej paranoiczna to środkiem oprócz nieszczęśników z MPK,  którzy wykonywali robotę Syzyfa, czyli usiłowali przeprowadzić tramwaje środkiem tumultu, stali ci którzy protestowali przeciw jednym i drugim z hasłem " Dajcie odpoczywać w spokoju ". No tak. Tego Munk nie przewidział. U niego było tylko " Na Kowno " albo " Na Wilno ". Nie pamiętam czy było " Na Lwów. "

Trochę w tej żałobie sobie dworuje, ale powiem wam że cała ta sytuacja jest po prostu żenująca. Decyzja podjęta, nikt jej nie wycofa, a kardynała i Kaczyńskiego i tak oceni historia. A teraz Barack już siedzi w samolocie, Angela gotowa do startu, Miedwiediew zastanawia się co ma jeszcze powiedzieć Polakom a my nie za bardzo wiemy gdzie Prezydenta pochować.
Jedno pewne. Jeśli Kraków przeżyje sobotę i niedzielę to na pewno będziemy gotowi na organizację Igrzysk. Choćby jutro.

P.s 0 Lech Kaczyński to nie moja bajka. Ale go szanuję.
P.s. 1 Zdjęcia daję z obowiązku bo to żenada
P.s 2  Post z poniedziałku na pewno puszcze ale muszę być w nastroju.
P.s 3  Trzymajcie za mnie. Jak się nie odezwę do wtorku to zadusili mnie koledzy fotoreporterzy.
P.s 4  Właśnie popatrzyłem na zdjęcia w agencji. W Warszawie też Zezowate Szczęście 











3 komentarze:

  1. No cóż ... to samo życie ewentualnie jakaś ,,inna bajka,, .... ja jestem szaraczkiem, szarą myszką ale z innego filmu ... i wolę zupełnie inne bajki ... .

    ,,Mali ludzie czerpią olbrzymią radość z błędów i gaf popełnianych przez ludzi wielkich,,.
    I po jaką cholerę Ci wydawałoby się ,,wielcy i mądrzy ludzie,, popełniają takie gafy ... takie nieprzemyślane decyzje ... takie żenujące decyzje.
    Przecież sami prowokują ,,małych ludzi,, ... .

    Pozdrawiam ... i nie zaduszą:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Damurku !
    Dzięki za piękne słowa i nadzieje że nie zaduszą
    Pozdrawiam gorąco
    Maro

    OdpowiedzUsuń