Nie lubię polityki. Nie lubię polityków. Ale kocham życie i ludzi. Dlatego w swoim zawodzie muszę tolerować i polityków i politykę. A poza tym w moim fachu liczy się tylko polityka, kościół i sport. Bez tego nie żyję żadna codzienna prasa.
Ponieważ obiecałem że skoro był Komor to będzie również i Jaro. Okazja nadarzyła się dzisiaj bo Jarosław Kaczyński nawiedził nasze miasto. Ale najpierw trochę historii.
W lutym tego roku było tak :
...tak....
...no i tak.
No a teraz jest jakby trochę inaczej...
Ujął mnie Jarosław tym ze w czasie dzisiejszego spotkania z gaziarzami i geologami szczerze powiedział : Nie znam się wiec wytłumaczcie o co kaman . Nie robił z siebie wszystko wiedzącego, nie wymądrzał się tylko od razu walnął : no jestem głupi o co chodzi z tym gazem z łupków. To całkiem jak ja. I tym mnie ujął. Niestety niczym więcej. I owszem zmiana jest ale chyba na gorsze. Zdjęciowo jeszcze gorzej. Nawet gadżetów nie było co by mu wręczali. Jakieś książki i coś wyrytego w węglu. Ale dowiedziałem się i Jaro też że w RPA z węgla robią gaz i to ma być dla nas jakiś kierunek. Zawsze coś nowego człowiek się dowie. ja myślałem ze w RPA maja tylko Wuwuzele a tu gaz i to z węgla. No to może my damy radę.
No ale dość o tym. Za chwile cisza i mam nadzieje na tym koniec. Przecież jest tyle pięknych tematów. A ja jak w reklamie : " Jak widzę jakiś temat to bym wytarzał się w nim dosłownie "
A teraz jeszcze parę Jarów mimo wszystko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz