Od 10 lat w Krakowie Teatr Groteska organizuje jedną z najbarwniejszych imprez plenerowym w tym mieście, a ja uważam że w Europie Paradę Smoków. Święto dla dzieci, poświęcenie dorosłych. I to dosłowne poświęcenie. W tegorocznej Paradzie zwróciłem uwagę na tatusiów i mamusie. Ale nie tylko. Jak zagadnąwszy do któres z Pań targających wielkich rozmiarów część smoka z zapytaniem czy jest mamusią , zrobiła oczy jak talerze : jestem Przedszkolanka. No pewnie. Oprócz rodziców są jeszcze Panie Przedszkolanki, Panowie Przedszkolaki ( no chyba tak się nazywają ), no i całe grono wolontariuszy. Wszyscy, podkreślam wszyscy byli bardzo zaangażowani ale jednocześnie umordowani targaniem konstrukcji smoka o rożnych kształtach i wadze. U co poniektórych wydawało się że zaraz oddadzą ostatnie tchnienie. Dlatego większość zdjęć poświęciłem im.
No to najpierw ojce, matki i inne przypadki...
... No a teraz parę smoczków...
Ma Wenecja swoje maski, Pampeluna byki a Rio karnawał. My mamy Smoki i Smoczyce.
Dobrze, ze i my potrafimy sie cieszyc i bawic i oby jak najwiecej takich niekonwencjonalnych okazji :)
OdpowiedzUsuńCudne te smoki ;) zwłaszcza z drugiego i trzeciego zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOminęło mnie wiele ciekawostek, które serwujesz Marku jak zwykle, niczym pierwszorzędny mistrz.. nadrabiam wszystko z dużą przyjemnością..
Pozdrawiam serdecznie!