wtorek, 14 września 2010

" Kto sie boi Virginii Woolf "

Angielski Edward Albee zatytułował w ten sposób swój najgłośniejszy dramat. Co ciekawe historia opisana w dramacie niewiele miała wspólnego z prawdziwa Virginią Woolf. Ale wiedział co robi. Wtedy w latach 60  odkrywano na nowo działalność artystycznej Grupy Bloomsbury gdzie prawdziwa Virginia istniała, pisała książki i żyła. I to jak żyła. Początek XX wieku w Anglii to pożegnanie epoki Wiktoriańskiej, odkrywanie życia w wielu aspektach artystycznych, ideowych, egzystencjalnych. U nas Młoda Polska w Anglii właśnie Grupa Bloomsbury. Grupa ta to oczywiście nie tylko Virginia ale tez malarze, dziennikarze, ekonomiści, krytycy sztuki którzy swoją działalnością wywarli ogromny wpływ na współczesna angielską i światową sztukę oraz literaturę. Można by powiedzieć że w tamtych czasach pytanie " Kto się boi... " trochę w innym sensie było bardzo aktualne.
Od dzisiaj w Międzynarodowym Centrum Kultury możemy oglądnąć wystawę niezwykłą. " Grupa Bloomsbury - Brytyjska bohema kręgu Virginii Woolf ". Zgromadzono na niej wiele prac artystów tej grupy ale nie tylko. Książki, ceramika, meble, przedmioty wszystko to z tamtej epoki w zaaranżowanym domu, mieszkaniu angielskim początku XX wieku. Aranżacja absolutnie zachęcająca do oglądania, bardzo dobrze podana nie nużąca. Może trochę mało samej Virginii ale ostatecznie ona pisała a nie malowała wiec na wystawie są liczne książki ale trochę mniej widoczne. Ale za to świetnie zaaranżowane w ramach obrazów za szkłem. Wygląda jak niezwykły kolaż.
Na pewno po zwiedzeniu wystawy będziemy mogli powiedzieć " Nie boimy się Virginii Woolf.

MCK  " Brytyjska bohema kręgu Virginii Woolf "  14.09.2010 r













P.S.  Wykorzystałem projekt ramy lustra Vanessy Bell z lat 30  XX w. Znakomicie nadaje się do autoportretu
Pozdrawiam
markos

3 komentarze:

  1. No i kto by pomyslal, siedze w lesie a uczestnicze w ciekawym wydarzeniu kulturalnym. Obejrzalam wystawe, poczytalam kto i zacz no i ... pozdrawiam autora - swietny autoportret!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnie zdjęcie kusi, by rzucić: "Kto się boi Markosa?" ;):) Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bobe !! Zaręczam Ci ze nikt mnie się nie boi. Jestem małym drżącym, ledwie dającym rade ptaszkiem który tylko w niektórych sytuacjach zmienia się w coś bardziej drapieżnego.
    Dzieki !

    OdpowiedzUsuń