wtorek, 12 lipca 2011

Empire State Building...

.... ma 80 lat. Ta ikona Nowego Jorku,  ale tez i symbol tego miasta był budowany dwa lata. Rozpoczęto budowlę w 1929 roku i skończono na wysokości 381 metrów i na 102 pietrze. Przez szereg lat do 1973 roku był najwyższym budynkiem Nowego Yorku. Potem palmę pierwszeństwa dzierżył WTC. Od jego zawalenia ponownie jest najwyższym budynkiem w NY. Trudno nazwać jednym słowem co to za budynek. Ikona, symbol, historia i aktor w wielu wielu filmach. Wszyscy oglądaliśmy scenę finałową w " Bezsenności w Seattle " z Tomem Hanksem i Meg Rayan. To właśnie tam na najwyższym pietrze oboje się zakochali. Ale budynek to nie tylko film. Trzeba pamiętać o tym że budynek był budowany 80 lat temu a o BHP kompletnie nie wiedziano. Ludzie którzy tą budowlę wznieśli do dzisiaj wiszą na posterach w wielu biurach. Szczególnie jedno zdjęcie jest niezwykle popularne ; Lunch Time na budowie. Na poprzecznej belce siedzi kilkunastu robotników i zajada lunch. A pod nimi NY ze trzysta metrów niżej. To zdjęcie i całą sprawę urodzin Empire State Building uprzytomniłem sobie kiedy kumpel kilka tygodni temu przesłał mi prevki zdjęć. Nie wiem kto je robił i dla jakiej gazety. Ale pełen szacun dla fotoreportera. Bo robotnicy byli specjalnie dobierani. Ale fotoreporter na pewno nie. Musiał wyjechać i zrobić zdjęcia. I zrobił. Jeszcze raz pełen szacun !
 
Empire State Building w czasie budowy 80 lat temu...


















5 komentarzy:

  1. Brrr, czy wiadomo ile istnień ludzkich pochłonęła taka budowa?

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego co wiem nikt. Ale mogę się mylić. W materiałach do których dotarłem nic o tym nie piszą. A nawiasem ciekawe co takiego jedli na tych wysokościach
    Pozdrawiam
    marek

    OdpowiedzUsuń
  3. dooobre zdjęcia. i komentarze tez niezłe, hehe. a tu coś współczesnego w tym klimacie, choć teraz to się oczywiście przypina, zabezpiecza... http://www.jokeroo.com/videos/extreme/scary-job.html

    OdpowiedzUsuń
  4. "...zapiski fotoreportera terenowego ...© All rights reserved. Zdjęcia i teksty prezentowane na tym blogu są własnością autora."

    Jeśli te zdjęcia są Twoją własnością to odpadam.
    A tak przy okazji, to mógłbyś podać autora i źródło zdjęć - tak wypada.
    Acha i nie ściemniaj, że nie wiesz kto je zrobił - są podpisane - Lewis Hine

    OdpowiedzUsuń
  5. Drogi Mój Anonimowy ! Myślę ze jesteś bardziej papieski niż papież. Zapis w który istnieje na moim blogu jest zapisem ogólnym traktującym złodzieja który kradnie z bloga zdjęcia obojętnie czyjego jest pochodzenia. Zwrot jest zwykła prawna formułka która mam wykuta na pamięć przez prawnika na zawsze. Zdjęcia otrzymałem w pakiecie prasowym z okazji urodzin budynku. Specjalnie nie usuwałem podpisu bo jak sam przeczytałeś wiesz kto zrobił zdjęcia. A jak piszesz jakiekolwiek uwagi gdziekolwiek w internecie miej odwagę podpisać się przynajmniej z imienia.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń