piątek, 21 października 2011

Miśki ...

... dwa. Miały być " Dzikie Baby i zimna wódka " A wyszło jak zawsze. Misiek senior zwany Łapa i Misiek junior zwany Łapką przyszli nieprzygotowani. To znaczy Misiek senior zwany Łapa jak najbardziej chętny szczególnie na ten pierwszy człon spotkania. Niestety Misiek junior zwany Łapką zawiódł i nawet obietnica bardzo zimnej wódki go nie skusiła. Poszedł spać. A nam jak starym dziadom pozostała kawa w Cafe Gazeta.
Zawsze mówiłem mierz siły na zamiary !!!

Miski po kawie bez zimnej wódki i Dzikich Bab  19.10.2011


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz