sobota, 11 lutego 2012

Nie ma szczęścia...

... ni sprawiedliwości na tym padole ziemskim pułkownik Kukliński. No i spokoju.  Jakieś wraże ręce po raz drugi w ostatnich kilku tygodniach chłapią jego oblicze farbą , malują mu że zdrajca oraz symbole organizacji która pono tego dzieła dokonała. Z symboliki i tekstu wynika że to jakiś zatwardziały nienawidzący USA i żandarmów świata. Ale jak zapodał był niejaki Jerzy Bukowski swoimi ustami ( a on wie co rzecze ) w którejś ze stacji " to zapewne ta najbardziej zradykalizowana prawica bo ona zawsze była rusofilska " Zawsze można się dowiedzieć od Buka czegoś nowego. Jak zwał tak zwał, kto by to nie zrobił,  pułkownik jest naszym Obywatelem Honorowym Konserwy Ukochanej i szacun mu się należy a nie żeby co kilka tygodni z powodu jakiegoś durnia człekowi przerywano odpoczynek przed Shopką zdjęciami wysmarowanego popiersia pułkownika. Co czynię, ale jestem zniesmaczony czynem !  

Zniszczone popiersie pułkownika Kuklińskiego  11.02.2012









1 komentarz: