Jak Jan Kiepura , wczoraj Zbyszek Wodecki dał koncert dla swojego " elektoratu " i turystów, z balkonu Kamienicy Lamellich. Był on już ( tzn. balkon ) wykorzystywany przez śpiewaków i trzeba przyznać że nadaje się do tego znakomicie. Koncert naszej " Pszczółki " rozpoczynał Festiwal Krakowskich Miniatur Teatralnych. Koncert dla elektoratu Wodeckiego świetny, no ale trzeba przyznać że jego hity jak żadne inne wpadały w ucho ludziom przez prawie czterdzieści lat. Wiec nie dziwota że ludzie śpiewali, kiwali się rytmicznie a co poniektórzy to i do tańca się zrywali. Dołem ludzie w pubie pili piwko, przechodzili pod balkonem a na balkonie On. Wodecki jak Kiepura. Nie jestem jakimś szalonym fanem jego piosenek ale podziwiam artystę za wytrzymałość i świetny głos. Dla mnie zawsze będzie skrzypkiem Ewy Demarczyk choć to już prehistoria.
Zbyszek Wodecki z balkonu.
P.S Tym razem to nie brudy na matrycy a na szybie okna.
No to zrobił konkurencję hejnalistom ;);)
OdpowiedzUsuńJakbym tam byla, tylko nic nie slysze :)
OdpowiedzUsuń