wtorek, 30 listopada 2010

Dachy

Zima w ciągu ostatnich dwóch dni rozsiadła się na dobre. I pewnie będzie siedzieć tak do wiosny. A przecież mamy jesień. Jeszcze nie czas na zimę. Aby zobaczyć jak to wygląda wylazłem na Dach Krakowa. Stamtąd,  patrząc na naszą kochaną konserwę miastową, mówiąc szczerze trochę się wystraszyłem. Rozsiadła się franca tak że trudno ją będzie wyrzucić. Jest na każdym dachu. Oddycha każdym kominem. Ludzie jeszcze łażą ale jak trochę ściśnie mrozem to pewnie i oni znikną. I pozostanie tylko ona. Zima. W całej swej krasie i upierdliwości. Nie wygląda to najlepiej. Zobaczcie.

Kraków jesienią - zimą z Mariackiego  30.11.2010  






























I tylko hejnaliście Janowi Sergielowi z Dachu Miasta wszystko jedno jaka pora roku. Gra to samo od wielu wielu lat. Co godzinę.

1 komentarz: