... w nocy, czyli pierwsza w historii Noc Synagog. W Krakowie w nocy z soboty na niedzielę. Tuz po zakończeniu szabasie swoje podwoje otwarły wszystkie synagogo w Krakowie a jest ich 7. Kiedyś w Krakowie było ich ponad 90 Dzisiaj te siedem tworzą unikalny zespół synagogalny porównywany z Praskimi synagogami. Niestety tylko w jednej synagodze Remuh odbywają sie regularne modły. Reszta synagog Tempel, Poppera, Stara, Wysoka, Kupa i Izaaka wykorzystywane sa do modlitw tylko czasami. W Noc Synagog w Tempel w tłumie zwiedzających można było posłuchać i potańczyć przy izraelskim zespole rockowym Keped. W synagodze Kupa trwały dyskusje o judaizmie, a w synagodze Poppera trwały nocne warsztaty artystyczne. W jedynej czynnej na stałe synagodze Remuh Rabin Krakowa Boaz Pash opowiadał o m.innymi zwyczajach młodych w judaizmie. Do synagogi Starej, Izaaka i Wysokiej już nie dotarłem. Przed Starą stały takie tłumy że zrezygnowałem z wejścia a że pora była absolutnie nocna a smoki nad Wisłą wykończyły mnie do cna, więc moja Noc Synagog zakończyła się na tych czterech. Ludzi absolutny tłum. Turyści i krakowianie przez pół nocy tłumnie walili do każdej z Synagog. Czy coś im zostało z tych odwiedzin ?. Ja myślę że tak. Zapewne wielu w ogóle dowiedziało się że jest ich aż siedem ( znam takich co w ogóle nie wiedzieli że takowe są w Krakowie ) I choć z ideą " Nocy " tak nie do końca się zgadzam to myślę sobie że dobrze że powstała w Krakowie kolejna " Noc ". Nie zaszkodzi a pomóc w poznaniu Krakowa na pewno pomoże.
Noc Synagog 4/5. 06 2011 w Krakowie
Noc Synagog 4/5. 06 2011 w Krakowie
Niektórzy "zaliczali" tylko pieczątki ;) Marząc pewnie o wylosowaniu nagrody w postaci kursu hebrajskiego ;):):):)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście morze ludzi. Zero komfortu i nastroju. Nam udało się wejść wszędzie, choć z koncertu w Tempel zrezygnowaliśmy (tłum + duchota), jak i wykładów w Remu (bo podstawy judaizmu:). Zwiedziłam natomiast wystawę poświęconą wspomnianym przez Ciebie przedwojennym domom modlitwy (synagog zawsze było 7, niektórzy uważają, że 8, wliczając w to nieistniejącą "Na Górce"), wystawę przedwojennych fotografii Żydów w Wysokiej, oraz współczesnych zdjęć Tel Awiwu w Izaaka. W Kupa wysłuchaliśmy debaty na temat co to znaczy być Żydem w Polsce. Właściwie debata to za duże słowo. Młodzi Polscy Żydzi dzielili się swoimi refleksjami.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzieki Ci Bobe za komentarze. Rzeczywiście większość wystawiała jakieś karteczki do podbijania. Nawet nie wiedziałem o co "kaman". Ale myślę ze impreza tak czy inaczej jak najbardziej pożyteczna. Ale muszę Cie zapytać o to , a ty na pewno będziesz najbardziej kompetentna, ile było domów modlitwy przed wojną Ja informacje takie znalazłem ale rozstrzał był pomiędzy 90 a 200 Nie wiem czy to jest możliwe.
OdpowiedzUsuńP.s Ucałowania od Modraszka Wojtusia
Ja także całuję Wojtusia i bardzo podoba mi się jego zaangażowanie już w tak młodym wieku w tak ważne sprawy :)
OdpowiedzUsuńCo do ilości domów modlitwy, to z uwagi na ich specyfikę trudno dokładnie powiedzieć. Najczęściej spotykam się z informacją, że ponad 100. Natomiast mogę Cię zapewnić, że nie są to liczby na wyrost. Aby zaistniał dom modlitwy wystarczył pokój w czyimś mieszkaniu, trochę książek i chętni do gromadzenia się na modlitwach i studiowaniu. Były domy modlitw różnych stowarzyszeń, zwolenników poszczególnych cadyków... Stąd ich ilość.
Dlatego właśnie ważne jest rozróżnienie pomiędzy synagogą, a domem modlitwy. Nie ma szans, aby nawet w dużym mieście było 100 synagog, ale domów modlitwy mogło być tyle, i owszem.
Życzę Ci miłego dnia. Pracujesz jak szalony :) Post za postem, co mnie oczywiście cieszy.
Piękne dzięki za informacje. Moje pytanie brało się stąd ze kiedyś w czasach słusznie minionych byłem u znajomych na Kazimierzu. Niestety nawet nie pamiętam adresu. I tam na jednej ze ścian były malowidła jak w synagodze lub domu modlitw. jak oznajmił mi właśnie znajomy ( mieszkanie było wynajmowane ) tam był dom modlitw żydów. On oczywiście mówił o synagodze ale ja wiedziałem ze to niemożliwe.
OdpowiedzUsuńA co do pracy. Powiem tak nie ma to jak pracowac dla przyjemnosci. Płacą mi za zdjecia od czasu do czasu bardziej " od " niż "czasu " ale na chleb mi nie brakuje. Natomiast blog to dla mnie przyjemnośc. Niestety czasami nie mam czasu bo własnie zarabiam na chleb ale niestety ( albo stety ) wiecej czasu poswiecam teraz na działalnośc za Bóg zapłac niż za chleb.
Pozdrawiam serdecznie a Wojtka jak spotkam na następnej modraszkowatej imprezie wycałuje. A może Bobe tez zrobi sobie skrzydełka ?
Markos, czemu ja się nie urodziłam wcześniej?! Może gdzieś jeszcze... pod tynkami... pod kilkoma warstwami farby... Widziałeś te malowidła, czy tylko słyszałeś o nich? Pamiętasz może, co przedstawiały? Zdjęć pewnie nie zrobiłeś, bo wiem, że nie dręczyłbyś biednej Bobe i od razu podesłałbyś na maila :):):)
OdpowiedzUsuńA co do pracy, to z serca życzę: oby tak dalej!
Bobe ma rogi, a to nie koliduje ze skrzydełkami :);), nawet modraszkowymi. Ale Bobe ma kolegę, który zaangażował się w ten projekt, więc jego jedno skrzydełko to trochę jakby moje :)
Miłego wieczoru.
Oczywiście widziałem To było gdzieś w okolicy Synagogi Wysokiej. Ale niestety zupełnie juz nie pamiętam tego adresu. Natomiast na ścianie na pewno musiała być Gwiazda Dawida bo w tym okresie początek lat 80 to był symbol który wszystkim kojarzył się z Żydami. na pewno nie było to malowidło zupełnie przypadkowe. pamiętam jeszcze że właściciel skarżył się ze nie może nic zrobić z ta ściana bo zabronił konserwator Wyobraź sobie w prywatnym mieszkaniu ( chyba gmina wynajmowała ) teraz po latach pamiętam to jak dzisiaj niestety tylko te szczególny ze ściana. Adresu nie mam pojęcia. ja bym to może i odkręcił i wiedziałbym gdzie to było ale niestety z tymi znajomymi zupełne urwał mi się kontakt po jakimś czasie. na pewno stamtąd się wyprowadzili. To tyle
OdpowiedzUsuńnatomiast jutro Modraszki walczą pod Urzędem
zapraszam
maro